Jak umyć dziecku zęby – sprawdzone sposoby moich czytelników!

jak umyć dziecku zęby

Jak umyć dziecku zęby -ten temat wraca w wiadomościach jak bumerang! Co jakiś czas muszę go porządnie przewałkować, bo okazuje się, że nadal są jakieś niejasności i niedomówienia. Ostatnia dyskusja jaka przetoczyła się przez Instagram na temat mycia zębów dziecka dała mi dużo do myślenia. Wnioski są  dla mnie jasne – zęby dziecka trzeba myć, niezależnie od tego czy ma ochotę czy nie ma. Do Was jako do rodziców należy znalezienie magicznego sposobu na to, żeby dziecko chciało otworzyć buzię na te kilkadziesiąt sekund żebyście w tym czasie mogli porządnie mu umyć zęby. Tak samo jak znajdujecie sposób na to żeby umyć mu głowę lub podać lekarstwo na które nie ma ochoty. Z myciem zębów jest tak samo! To kilkadziesiąt sekund w ciagu dnia, może dwie minuty, które mają uratować zębu Waszych dzieci przed próchnicą i jej bardzo bolesnymi groźnymi dla życia powikłaniami. A odpuszczenie chociaż raz – o zgrozo po awanturze – utwierdzi dziecko w przekonaniu że ma rację.

Jak umyć dziecku zęby?

Na początek przypomnijmy sobie po krótce jak myjemy zęby dzieciom. O zęby u dzieci zaczynamy dbać tak na prawdę zanim jeszcze się pojawią. Bezzębne wały dziąsłowe (tekst) przemywany gazikiem nasączonym przegotowaną wodą lub rumiankiem. Gdy pojawi się pierwszy ząb to możecie zacząć rozglądać się za pierwszą szczoteczką – macie na to kilka tygodni bo czekamy na to aż ząbek wzejdzie te 2-3 mm ponad dziąsło, żeby w ogóle było co myć. W tym czasie cały czas przemywacie dziąsła i oczekujecie pojawianie się kolejnych ząbków. Gdy ząbek (albo i ząbki) będzie wystawał nad kilka mm nad dziąsło wprowadzacie miękką szczoteczkę dla dzieci. Może być to tradycyjna szczoteczka manualna. Może być to szczoteczka soniczna dedykowana dzieciom lub szczoteczka oscylacyjno-rotacyjna, z końcówką dla dzieci i na delikatnym programie. Sama szczotka jest nie ważna!

Ważne jest szczotkowanie, czyli sam proces oczyszczania zębów z płytki nazębnej. Bo jak świetnego sprzętu byście nie mieli, to bez dokładnego umycia to nic Wam nie da. O tym jak wybrać szczoteczkę manualną pisałam TU natomiast wpis o szczoteczkach elektrycznych dopiero powstaje). Wraz ze szczoteczką i pierwszym ząbkiem wprowadzacie pastę do zębów z fluorem. 

Teoria jest niby prosta, ale z praktyką bywa różnie. Sama to wiem jako mama, są dni kiedy dzieci zupełnie nie chcą współpracować i trzeba stawać na rzęsach, żeby chociaż na chwilę otworzyły usta. Z moich obserwacji wynika, że największym problemem z myciem zębów jet okres pojawiania się nowego zęba i stan zapalny dziąsła z tym związany. Pojawia się ząb i problem cudownie znika! Druga rzecz która najmocniej przeszkadzała moim dzieciom to zmęczenie. Im później zabieraliśmy się ze wieczorną toaletę tym większe było prawdopodobieństwo, że będzie dym. Nie tylko o mycie zębów ale o każdą jedną pierdołę, z wyborem rodzica do usypiania włącznie.

Trzeci najczęstszy problem leży już po stronie rodzica – to „brak czasu i zmęczenie”. Wieczorem każdy odlicza do chwili gdy dzieciaki wreszcie usną, nikt nie ma ochoty dyskutować z dwulatkiem i namawiać go na mycie zębów. Jesteśmy po pracy (co po niektórzy mają już dość widoku czyiś zębów), dziecko odmawia mycia i nam to nawet na rękę żeby ten punkt programu pominąć. I odpuszczamy – a to najgorsze co możemy zrobić.

Jakiś czas temu na Instagramie pokazałam Wam filmiki jak wygląda nasza wieczorna toaleta jamy ustnej. Wiele osób było zdziwionych: nie myjecie zębów w łazience? Myjecie zęby na leżąco? (Jeżeli jeszcze tego nie widzieliście polecam Wam zajrzeć a te tajemnicze zagadnienia przestaną tak abstrakcyjnie brzmieć.) Gdy Miki wychodzi z wanny jest zawinięty w ręcznik z kapturkiem i pozostaje w takiej formie dopóki nie umyjemy ząbków. Zanim się ubierzemy w piżamkę od razu chwytam naszykowaną wcześniej szczoteczkę, siadam z synem na łóżku i kładę go na swoim przedramieniu tak, by mieć dobry wgląd do jamy ustnej. Zapytacie dlaczego nie staję z dzieckiem w łazience przy umywalce i nie myjemy tam zębów? Próbowałam w ten sposób, ale w takim układzie dziecko ma za dużą swobodę ruchów i kręci głową na prawo i lewo uciekając przed szczoteczką. Dlatego też u małych dzieci za najwygodniejszą do szczotkowania uważam pozycję półleżącą z przytulaniem.  (Filmik znajdziecie TU pod wyróżnioną relacją o tytule : “O myciu ząbków”)

Podczas mycia zębów opowiadam mojemu dziecku historyjkę lub śpiewam piosenkę. Są takie dni, kiedy nie muszę niczym się przed nim popisywać i Młody pozawala sobie umyć zęby ot tak. Ale są też takie dni, kiedy muszę stanąć na rzęsach by namówić go na mycie. Zasada jest jedna – podczas takiego strajku nigdy, ale to nigdy, nie odpuszczam! Wiem, że jak ten jeden raz ustąpię to przez kolejny tydzień będę walczyła o każde mycie zębów.

Skoro trafiliście na ten tekst, domyślam się, że Wy też co jakiś czas spotykacie się z buntem podczas mycia zębów. Z pomocą moich obserwatorek na IG zebrałam dla Was patenty na zbuntowane maluchy. Znajdziecie tu sposoby na oporne maluchy oraz starsze dzieci. Przy okazji odeślę Was do moich poprzednich dwóch wpisów w których zebrałam swoje sposoby na dzieci które nie chcę myć zębów:

A teraz oddaję głos moim kochanym #instamateczkom:

    1. Opowieści dziwnej treści. Podczas mycia zębów zagadujecie dziecko na wszystkie możliwe sposoby! Najczęściej w odpowiedziach powielała się opowieść o robaczkach (robaczkach-próchniaczkach) które trzeba ganić po wszystkich ząbkach i łapać buty, które pogubiły po drodze. Był także sposób z liczeniem ząbków (kochanie a teraz sprawdzimy ile masz ząbków). Można sobie także opowiadać co robiliśmy danego dnia, albo przypomnieć co dzisiaj jedliśmy (ooo, kawałek obiadu został między zębami!). W tym punkcie wykorzystywaliście aktualne zainteresowania dziecka – gdy na tapecie jest Zygzak McQueen to w buzi dziecka może się odbywać wielki wyścig samochodowy! Ogranicza Was jedynie wyobraźnia.  
    2. Część z Was napisała, że łatwiej namówić na mycie zębów dziecko, gdy w łazience zjawia się cała rodzina i wszyscy szczotkują zęby. Czasem może być to trudne logistycznie, ale w weekend zawsze można spróbować. Ja zauważyłam, że starsze rodzeństwo ze szczoteczką w ręce działa motywująco na młodsze. jak umyć dziecku zęby
    3. Mycie zębów podczas kąpieli z mnóstwem zabawek – to również sprytny sposób! Wykorzystujemy to że dziecko zajęte jest zabawą i w tym czasie myjemy mu zęby. Ew. Obiecujemy kontynuację zabawy dopiero wtedy gdy ząbki będą czyste.
    4. Sprzęt do mycia zębów nawiązuje do ulubionych bajek i postaci Waszego dziecka. Wiadomo  – szczoteczka z przepiękną księżniczką jest 10x milej widziana niż taka zwykła czerwona. Dzieci to wiedzą, producenci szczoteczek także, tak więc podczas zakupów nie powinniście mieć problemów. Przy okazji podpowiem jak uatrakcyjnić pastę do zębów, tak by ulubiony bohater skutecznie wołał do mycia. Wystarcz zaopatrzyć w sklepie papierniczym w naklejki z ulubioną postacią i ozdobić nimi tubkę pasty.
    5. Mycie ząbków z pacynką, czyli kolejny sposób na zabawienie malucha podczas szczotkowania. Przydaje się osoba trzecia która wprawia kukiełkę w ruch a wtedy Wy swobodnie szczotkujecie. Sposób sprawdzany przeze mnie wielokrotnie w gabinecie podczas oględzin ząbków najmłodszych pacjentów.
    6. Kilka mam napisało, że sprawdza się u nich mycie sobie zębów na wzajem. Dziecko dostaje szczoteczkę do rączki i pracuje nad uśmiechem mamy, która wykorzystuje tą chwilę na wyszorowanie ząbków dziecku. 
    7. Jedna z mam zdradziła mi, że ona swoim dzieciom płaci za umycie zębów. 20 groszy za piękne i dokładne umycie rano i wieczorem. Żeby było ciekawiej, te pieniążki idą na do tzw. „funduszu stomatologicznego”. Gdy na wizycie kontrolnej wszystko jest w porządku dziecko dostaje pieniądze dla siebie. W innym wypadku kasa zostaje przeznaczona na pokrycie kosztów wizyty. To metoda raczej dla starszych dzieci, ale w podobny sposób dzieci mogą np. kolekcjonować naklejki/pieczątki za mycie a potem wymieniać je na jakieś ciekawe nagrody. Taką tablicę motywacyjną na pewno możecie zrobić samemu, możecie także skorzystać z gotowych rozwiązań. Np z tablicy Familiowo..jak umyć dziecku zęby
    8. Kolejny sposób na rodzinne mycie u maluszków który mi podpowiedziały dziewczyny polega na tym, że maluszek siedzi u jednego opiekuna na kolanach a w tym czasie drugi rodzic szczotkuje. Całe mycie okraszone jest występem wokalnym. 
    9. „Pokazałam mojemu dziecku zdjęcie popsutych zębów w internecie i wytłumaczyłam, że to właśnie jest próchnica. Od tego dnia anie razu nie miałam problemów z tym, żeby dało sobie umyć zęby” – ten prosty, tani i genialny sposób skłonił mnie do napisania tego postu oraz do poproszenia obserwatorek o to by podzieliły się ze mną swoimi metodami. 
    10. W dobie cyfryzacji nikogo chyba nie zdziwi, że dostępne są aplikacje, które zachęcają dzieci do mycia ząbków. W głównej mierze to timery które zachęcają dziecko by dłużej myło zęby, niektóre udzielają instrukcji jak prawidłowo szczotkować zęby. Są także aplikacje które łączą się z waszą szczoteczką i analizują czy wystarczająco dużo czasu poświęciliście wszystkim zakątkom jamy ustnej.jak umyć dziecku zęby
    11. Kolejna metoda na mycie ząbków odkryta przypadkiem przez moją obserwatorkę: jej synek zaczął szczotkować zęby, gdy odkrył że tak samo robi jego najlepszy kolega z przedszkola! Grunt to znaleźć autorytet, który przemówi do Waszego dziecka. Dla niektórych wystarczy rodzic, dla innych starsze rodzeństwo a jeszcze innym zaimponuje kolega z przedszkolnej grupy.
    12. Siła książek jest nieoceniona! Z bajek dzieci czerpią dużo mądrości, to dlaczego nie wybrać im takich, które zachęcają do mycia ząbków i tłumaczą różne stomatologiczne zagadnienia? Pierwszą część wpisu z książeczkami o myciu ząbków znajdziecie pod TYM LINKIEM. Część druga dopiero się pisze 🙂
    13. Karty Rutynek to moje odkrycie sprzed kilku miesięcy – motywują nie tylko do mycia zębów ale do sprawnego odhaczania kolejnych punktów harmonogramu dnia. Zamiast powtarzać po milion razy „umyj zęby”  podchodzę z córką do półeczki gdzie rozłożone są karty Rutynka i sprawdzamy co jeszcze nam zostało do zrobienia. Nie wiem dlaczego akurat to działa, ale zaliczanie „zadań” sprawia dzieciom wiele frajdy. Więcej o tym systemie przeczytacie wkrótce na blogu.
    14. „Moja córeczka ogląda filmik na youtubie jak dziecko myje zęby i w tym samym czasie szczotkuje swoje”. Z wielką ciekawością odpaliłam więc ten popularny serwis i zaczęłam szukać filmików o takiej tematyce. Oto mój faworyt – energetyczny i kolorowy Elmo z Ulicy Sezamkowej.

Mam nadzieję, że chociaż część z Was znalazła po tej lekturze sposób na to by umyć lub zachęcić do mycia swoje dziecko.  Jeżeli pierwsze próby będą nie udanie nie poddawajcie się, przecież nie od razu Kraków zbudowano! Dziecko przyzwyczaja się  stopniowo – im wcześniej zaczniemy tym lepiej! Z każdym dniem przesuwamy się małymi kroczkami do przodu, aż pewnego dnia Wasz maluch otworzy buzię do mycia bez narzekania. OBIECUJĘ że tak będzie !


Drogi czytelniku! Jeżeli spodobał Ci się mój wpis, lub uważasz, że komuś może się przydać, będzie mi bardzo miło jeżeli go polubisz, skomentujesz i/lub podasz dalej. To dla mnie znak, że podoba Ci się moja działalność. Nic tak nie mobilizuje do dalszej pracy jak Twój głos!

Serdecznie zapraszam Cię do polubienia fanpaga na Facebooku – dzięki temu na pewno nie umknie Ci żaden nowy tekst. Nasze codzienne kadry znajdziesz na Instargramie. Zapraszam!