Mamas&Papas Sola City – podaruj mi trochę słońca!

IMG_2125
Pogoda tej zimy jest zaskakująca, nie do końca wiadomo jak się ubrać, nie mówiąc już o ubraniu dziecka. Ale jedno jest pewne: tydzień w którym testowałyśmy dzięki uprzejmości firmy 4 KIDS wózek Sola City od Mamas&Papas, był najpiękniejszą wiosną tej zimy, i wydaje mi się, że to ten słoneczny kolor budki zaczarował tak piękną pogodę.

Można by powiedzieć, że istnieje pewna wesoła rodzinka wózków której najstarszy członek zwie się Sola. W 2014 pojawiło się następne pokolenie: Sola 2 , Sola 2 MTX oraz Sola City. Nowe modele są ulepszone, odświeżone, unowocześnione. Nie będę się skupiać na poszczególnych różnicach pomiędzy nimi, ale mam nadzieję, że kiedyś będę mogła napisać bazując na własnych doświadczeniach porównanie wszystkich trzech. Dziś skupię się na spacerowej wersji Soli City.

IMG_2024

Znów pierwszą rzeczą, która mnie zachwyciła są wymiary wózka – no cóż, najwidoczniej nasz czołg wywołał u mnie trwały uraz. Wózek jest lekki, to w głównej mierze zasług aluminiowego stelażu. Ponadto składa się wraz z siedziskiem (musi być ono ostawione przodem do kierunku jazdy) dzięki temu wózek na prawdę szybko i łatwo można schować do bagażnika. Dla posiadaczy wyjątkowo małych bagażników info – demontaż kół jest wyjątkowo łatwy, co dodatkowo redukuje zajmowaną powierzchnię. Wymiary wózka z zamontowanymi kołami po złożeniu (pomiar własny, zresztą jak wszystkie w tej recenzji) szerokość: 58 cm, długość: 92 cm, wysokość 36 cm.

IMG_0073_Fotor_Collage

Skoro jesteśmy już przy składaniu. Cała akcja złożenia wózka wymaga dwóch wolnych rąk. Mechanizm składania jest prosty w obsłudze: przyciskamy guziki, przesuwamy dwie blokady i już! Po złożeniu zakładamy haczyk.

IMG_0070_Fotor_Collage
Przejdźmy do kół: tylne (średnica 26 cm, rozstaw 58 cm) są amortyzowane oraz pompowane co podnosi komfort jazdy malucha i daje nam trochę większe możliwości co do doboru terenu (a wiec nie tylko City, wbrew nazwie). Przednie piankowe, średnica 21 cm rozstaw 36 cm, z możliwością blokady do jazdy na wprost. I moje pierwsze rozczarowanie: hamulec z dość wysoko i pionowo ustawionym pedałem, którego trzeba było się naszukać pod stopą. I tak jak do blokowania można jakoś przywyknąć, to odblokowywanie chodzi bardzo ciężko i niejednokrotnie musiałam sobie pomagać ręką. Mam nieodparte wrażenie, że to kwestia wyrobienia mechanizmu, niemniej jednak trochę się przy tym namęczyłam. Hamulec blokuje oba tylne koła.
IMG_0033_Fotor_Collage
Pomiędzy kołami na stelażu oraz tylnej osi rozpięty jest kosz. Od razu zwracamy uwagę na to, że jest płytki, niemniej jednak dość dużo się w nim zmieści pod warunkiem odpowiedniego zabezpieczenia. Wymiary dnia: 38x33cm. Niezależnie od tego jak będzie załadowany od czasu do czasu przy wyższym krawężniku uda wam się go przytrzeć, wynika to z bardzo niskiego zawieszenia siatki. W koszu znajdziecie jeszcze dwa rzepy do przymocowania pompki. Dostęp do kosza jest bardzo wygodny.
W dolnych partiach wózka kryje się jeszcze jedna wada, która będzie szczególnie przeszkadzała niskim osobom prowadzącym wózek przy maksymalnie obniżonej rączce. Przy takim ustawieniu niestety kopiemy tylną oś. Osobiście do najniższych nie należę, jednak optymalna wysokość rączki  na którą musiałam ją wysunąć żeby nie kopać wózka to maksymalne wysunięcie, a to z kolei wpływało na mój komfort prowadzenia.
Skoro już jesteśmy przy rączce, to kila słów o niej. Pokryta jest pianką, po środku znajduje się guzik do teleskopowej regulacji wysokości: od 94 cm przy najniższym ustawieniu do 115 cm przy maksymalnym wysunięciu.
IMG_0056_Fotor_Collage
Testując Solę City miałam po raz pierwszy styczność z siedziskiem kubełkowym, i przyznam Wam od razu, że je pokochałam. Choć to tak na prawdę nietypowy kubełek, ale o tym zaraz. Nie wiem jak jest z komfortem jazdy w kubełku u starszych dzieci, ale moja 7-mio miesięczna córka wyglądała na bardzo zadowoloną. Siedzisko jest dość długie (90 cm), ale złożona budka zabiera ok 10 cm tej powierzchni. Siedzisko można zamontować przodem lub tyłem do kierunku jazdy, przekładanie jest bardzo łatwe, bez problemu da się to zrobić nawet z dzieckiem.
IMG_2120_Fotor_Collage
W każdym położeniu mamy możliwość trzech stopni odchylenia, wystarczy wcisnąć dwa guziki mieszczone po wewnętrznej stronie siedziska i ustawić w wybranej pozycji. Mechanizm działa bardzo lekko i płynnie.
IMG_0051_Fotor_Collage
Siedzisko nie posiada pałąka, ale dla mnie nie jest to obowiązkowy element wyposażenia. Natomiast bez dobrych pięciopunktowych pasów się nie obejdzie. Bardzo łatwa regulacja wysokości, najłatwiejsza z jaką spotkałam się do tej pory. Na pasach mamy sprzączki pozwalające wyregulować długość szelki. Plus oczywiście piękne zapięcie. I znów z pomocą przy pisaniu recenzji przyszedł misio.
IMG_0040_Fotor_Collage
Dla siedzisk kubełkowych charakterystyczny jest nieruchomy podnóżek, dlatego napisałam wcześniej, że Sola do typowych kubełków nie należy. Trzystopniowa regulacja, łatwe opuszczanie za pomocą dwóch guziczków umieszczonych po bokach. A poniżej podnóżka, pomiędzy przednimi kołami dodatkowa podpórka na nóżki dla starszych dzieci.
IMG_0059_Fotor_Collage
Budka osłaniająca wykonana jest z materiału posiadającego filtr UPF 50+ dlatego nie przepuszcza szkodliwego promieniowania UV. Jest bardzo starannie wykonana, łatwo i cicho się rozkłada, a w środkowym panelu producent umieścił okienko do podglądania maluszka z zamykaną na magnesy klapką.
IMG_2083_Fotor_Collage
Budka jest dość długa, ale w wyniku zmiany odchylenia siedziska trochę z tej długości traci. I tak jak przy najbardziej pionowym ustawieniu fotelika sięga na prawdę głęboko, tak przy maksymalnym odchyleniu jej zasięg jest już mniejszy. Nie jest to wada, bo zawsze można zmienić kierunek wpięcia siedziska jak słońce dokucza maluchowi, niekoniecznie trzeba mocować parasolkę.
IMG_0041_Fotor_Collage
Do wózka dostajecie dopasowaną kolorystycznie do budki miękką wkładkę spacerową. Producent oferuje wózek w w czterech kolorach: black grey, pink, blue sea, oraz używanym przez nas lime green (zdecydowanie mój faworyt, i przysięgam, przyciąga słońce i dobrą pogodę!). Ponadto można wybrać także kolor ramy, do wyboru srebrna oraz czarna, przy czym za ten drugi wariant trzeba dopłacić 100 zł.
Wózek gładko płynie po wielu nawierzchniach, problemy napotkałam jednak przy podbijaniu, niestety tu trzeba się przyłożyć i trochę mocniej szarpnąć. Poza miastem, w którym króluje Sola City pokonała kilka ścieżek w okolicznych lasach, dała sobie całkiem nieźle radę choć kilka razy zdarzyło jej się utknąć przednimi kołami na jakimś korzeniu.
Sola jest wózkiem typu 3w1. Całkiem atrakcyjnym w cenie, z dużym wyborem dodatkowych akcesoriów. W wersji podstawowej(cena ok. 1550 zł)otrzymacie: stelaż z siedziskiem spacerowym, kolorową budkę i dopasowaną do niej kolorem wkładkę spacerowa, folię przeciwdeszczowa oraz koszyk na zakupy.
Podsumowując, Sola City jest przepiękna, lekka i kompaktowa. Zaskakuje bardzo pojemnym, mimo iż płytkim, koszem. Niestety, mimo, że jest całkiem sterowna, dzielnie radzi sobie w terenie, to ciężkie podbijanie oraz wymuszona wysokość rączki w celu nie kopania tylnej osi, trochę jej odejmuje. Mąż porównał ją całkiem słusznie do butów na obcasie. Jak piękne by nie były i do ilu kiecek by Ci nie pasowały to i tak mogłoby być zawsze wygodniej. A mimo to i tak je kochasz 🙂