X-lander X-pulse – nie tylko do miasta!

OLYMPUS DIGITAL CAMERANie mogłam zakończyć inaczej tego miesiąca niż wpisem wózkowym. Chociażby ostatni weekend kręcił się wokół tematu czterech kółek: zmiany samochodu czy wózków “rok po roku”. Sami więc rozumiecie, że recenzja wózka użyczonego nam przez Magdę i Karola musi ujrzeć światło dzienne, aby ładnie domknąć tą kompozycję czasową. Nie mogę się także  doczekać pokazania Wam zdjęć wózka w akcji, a trochę razem przeszliśmy. X-pulse od X-lander, o niego się od początku rozchodzi, to wózek typu 3w1, a więc na stelażu umieścicie zarówno gondolę, jak i spacerówkę , a także fotelik samochodowy. Dziś skupię się tylko na jego spacerowej formie, ponieważ taka towarzyszyła naszym sierpniowy wyprawom. Wózek występuje w 8 wersjach kolorystycznych, wygląda bardzo sportowo i zgrabnie, ale swoje waży – 12, 5 kg! Wiadomo, nie jest to wózkowy rekord wagowy, ale zawsze mogłoby być lepiej. Waga nie przeszkodziła mu jednak w zdobyciu Złotej Nagrody w kategorii Spacer 1-szej edycji konkursu Wybór Rodziców 2015, w której konsumenci wybierali najlepsze produkty dla dzieci na polskim rynku. Dyplomy zostaną wręczone podczas targów Kind + Jugend 10 września w Kolonii. Brawa dla X-lander X-pulse w kolorze Comic! 🙂

xpulse
Sam wózek jak na grupę wózków typu 3w1, ma całkiem małe wymiary, dodatkowo mamy dwa warianty złożenia – szybszy bez rozbierania wózka na części, ale zajmujący więcej miejsca w bagażniku. W ten sposób wózek można złożyć tylko z siedziskiem zamontowanym przodem do kierunku jazdy. Po rozmontowaniu wózka przy składaniu uzyskacie bardziej pakowną formę. W pierwszej opcji wymiary wózka to 55 x 56 x 77 cm, a w drugiej sam stelaż po złożeniu ma wymiary 55 x 41 x 70 cm.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Mam kilka małych zastrzeżeń co do składnia wózka. Przede wszystkim kiedy wpięte jest siedzisko rączka nie może być maksymalnie wsunięta, ponieważ blokuje się wtedy na budce. Po drugie podczas składania wózka powinniście założyć blokadę. Nie wiem czy to niedopatrzenie, czy słabo wyrobiony mechanizm (testowany egzemplarz miał zaledwie kilkanaście dni) ale klamerka działała bardzo opornie zarówno przy zakładaniu jak i odblokowywaniu i łatwo jest sobie przyciąć sobie palec. Na pocieszenie plusik dla X-pulse za możliwość postawienia aluminiowego stelaża pionowo po złożeniu. Zawsze to jakaś oszczędność miejsca, szczególnie u osób które nie potrafią się ograniczyć do jednego wózka.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dla chcących uzyskać jeszcze mniejsze wymiary polecam wymontowanie kółek, które jest szybkie i łatwe. Przednie, piankowe o średnicy 17 cm rozstawione są na szerokości 35 cm, można je zablokować do jazdy na wprost. Tylne, pompowane o średnicy 26 cm i rozstawie 55 cm, da się na nich wyczuć lekką amortyzację.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nieduży rozstaw przednich i tylnych kół względem siebie sprawia, że wózek jest niezwykle zwrotny i wcale nie traci przy tym na stabilności. Prowadzi się dobrze, fajnie reaguje na nasze gesty, nie trzeba się z nim szarpać – poza jednym momentem. Minus dla X-pulsa za podbijanie, niestety wymagało ode mnie przyłożenia większej siły, niezależnie od tego czy w wózek dociążał kosz pełen zakupów, czy jechało w nim samo dziecko. Producent reklamuje wózek jako typowo miejski i tu się nie mogę zgodzić. Faktycznie bardzo dobrze daje sobie radę w mieście, ale po przejażdżce w lesie nie mogę nic zarzucić – nie staje na pierwszym lepszym korzeniu a piach i żwir mu nie straszne.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
W miejskiej dżungli…

Pomiędzy tylnymi kołami znajdziecie na samym środku hamulec. Łatwa dostępność, mechanizm zapadkowy i solidne “trzymanie” to jego główne cechy. Najbardziej jednak zapadło mi w pamięci to, że podczas prowadzenia, gdy nie miałam maksymalnie wysuniętej rączki zdarzało mi się w niego kopać. Problem pojawił się także u mojego męża, także co do tego rozwiązania mam tu mieszane uczucia – bo oczywiście można się nauczyć chodzić tak żeby tego nie robić, ale z drugiej strony to nie o to chodzi żeby dopasowywać się do wózka. Nie ma przeproś – trzeba przetestować w sklepie przed zakupem czy problem też Was dotyczy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W dolnych partiach wózka najbardziej zachwyca kosz: duży, pojemny i z łatwym dostępem. Nie zdarzyło mi się, żeby przytarł jakiś krawężnik i pozytywnie zaskakiwał przy  ładowaniu zakupów. Limit ładowności niestety niewielki bo tylko 3 kg.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Wspominałam już o rączce, więc teraz kilka słów o niej. Regulacja jest teleskopowa i odbywa się za pomocą guzika umieszczonego na samym środku od spodu kierownicy, łatwo znaleźć pod palcami i obsłużyć. Max wysunięcie – 102 cm, min 90 cm. Druga sprawa to materiał pokrywający rączkę – skaj – miękki i przyjemny w dotyku. Miła odmiana po pianowych i gumowych kierownicach.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Po obu stornach kierownicy umieszczone są zamki do składania wózka. Prawy dodatkowo wyposażony jest w guzik, który trzeba najpierw wcisnąć aby przesunąć obie blokady i złożyć wózek. Niestety nie obsłużycie tego jedną ręką.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Przejdźmy do siedziska. Wspomniany montaż przodem lub tyłem do kierunku jazdy. Siedzisko daje wrażenie dosyć ciasnego – po posadzeniu Ewy zastanawiałam się na ile ten wózek mógłby nam jeszcze posłużyć skoro pozostało tak niewiele miejsca. Miałam też okazję posadzić w nim trzylatkę z górnych granic siatki centylowej i powiem Wam, że wcale tego miejsca jej nie brakowało. To chyba takie złudzenie optyczne niezbyt zabudowanego po bokach oparcia i dosyć wypukłej (mięciutkiej!) wkładki.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Wymiary siedzenia -szerokość 28 cm, głębokość 23 cm. Wymiary oparcia szerokość od 28 cm w dolnych do 33 cm w górnych partiach, długość 49 cm. Regulacja odchylenia oparcia odbywa się za pomocą umieszczonego z tyłu przycisku.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zarówno przy ustawieniu przodem jak i tyłem mamy do wyboru 3 pozycje – leżącą, półleżącą oraz siedzącą.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W przedłużeniu siedziska regulowany za pomocą umieszczonych po bokach guzików podnóżek o długości 20 cm. Podobnie jak przy siedzisku mamy wrażenie, że jest mały, jednak bym go  tak od razu nie przekreślała, tym bardziej, że na starsze dzieci czeka rozpięta nad przednimi kołami podpórka.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Całkowitą nowością była dla mnie ukryta od spodu w podnóżku moskitiera. Fajny pomysł, w te wakacje miałam kilka sytuacji w których taki patent by się przydał w moich wózkach.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dziecko w wózku zabezpieczają 5-cio punktowe pasy. Część naramienna oraz biodrowa są połączone bardziej trwale – nie można na bieżąco decydować czy zapniemy dziecko tylko u dołu czy w “całości”. Oczywiście da się przemontować pasy na 3 -punktowe, ale to trochę więcej zachodu.Regulacja wysokości pasów jest łatwa i możliwa na czterech różnych wysokościach. Na pasach osłonki – dobrze się trzymają i nie zjeżdżają.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Budka w X-pulse składa się z trzech segmentów bez możliwości przedłużenia. Przy pionowym ustawieniu oparcia zdecydowanie wystarcza i daje porządne schronienie przed słońcem czy wiatrem. Gdy ustawimy siedzisko w pozycji leżącej niestety nie daje już tak dobrej ochrony. Zawsze możemy zmienić kierunek wpięcia siedziska, niemniej jedna za dodatkowy segment bym się nie obraziła. W budce brak wizjera do podglądania, za to znajdziecie małą kieszonkę na drobiazgi- idealna na kluczyki do samochodu, czy telefon. Mała rzecz a cieszy!

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W zestawie wraz z wózkiem dostaniecie pałąk, którego położenie (wyżej lub niżej) można regulować. Bez problemu można go wypiąć z jednej strony gdy sadzacie dziecko. Trzeba pamiętać o jego wypięciu przy składaniu wózka. Nie trzeba za to pamiętać jakiej firmy mamy wózek, wystarczy rzut okiem na wielki napis na pałąku i wszystko jasne 😉

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Powoli zbliżamy się do końca. Do wózka dokupicie oczywiście dodatkowe akcesoria, ale zawsze warto zajrzeć na stronę X-landera. W okresie wakacyjnym mają często promocje, i dorzucają do nowo kupionego wózka np. parasolkę, która nadrabia za płytką budkę przy rozłożonym na płasko oparciu 😉

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Z innych akcesoriów do dokupienia macie jeszcze folię przeciwdeszczową, torbę do wózka, mufkę, uchwyt na kubek, czy dodatkową osłonkę przeciwsłoneczną (blendę). Śpiworek najczęściej dostajecie wraz ze spacerówką (trzeba dopytać w sklepie). Wersja 2w1 to cena ok  2200 złotych, najtańszą ofertę znajdziecie zawsze POD TYM LINKIEM.

Podsumowując: X-pulse nie jest idealny, ale nadrabia ceną i wykończeniem. Ponadto to polski produkt, więc zawsze w jakiś sposób decydując się na jego zakup wspieramy gospodarkę. Zdecydowanie się nie zgadzam z tym, że to wózek do miasta, bo spokojnie daje sobie radę w bardziej wymagającym terenie. Za wszystko dostaje ode mnie mocną czwóreczkę z plusem.

Na koniec jeszcze ciekawostka. Jeżeli Wam się wydawało, że już kiedyś widzieliście podobny wózek, macie całkowicie rację! Firma Deltim jest właścicielem kilku marek (m.in. X-lnder), a pierwowzór X-pulse pojawił się na rynku jako Delti Emu. Ponieważ został bardzo dobrze przyjęty przez rodziców jego bardziej elegancką wersję zaczęto produkować jako Navington Cadet. Kolejny sukces zaowocował awansem do najwyższej marki i tak powstał X-pulse. Zmiany pomiędzy poszczególnymi wózkami to głównie lepszy materiał, nowe kolory czy wprowadzeniu dodatkowego asortymentu. Rama praktycznie przez te lata zostawała ta sama!

deltim