5 powodów dla których wybrałam zestaw od Avent Natural
13 listopada 2015
Butelka obowiązkowa w wyprawce nie jest. Więc co półtora roku temu mną kierowało, że zdecydowałam się ją kupić? Co? No praca! I zamiar jak najszybszego powrotu do gabinetu. Macierzyństwo zweryfikowało jednak moje plany i w gabinecie pojawiłam się po 6 miesiącach od urodzenia dziecka. Mogłam sobie spokojnie pozwolić na zniknięcie z domu na 8 godzin, nie rezygnując z karmienia Młodej moim mlekiem. Po prostu od 6-go tygodnia życia, co jakiś czas i stopniowo coraz częściej podawaliśmy Ewie odciągnięty pokarm z butelki, czy to z okazji dłuższej podróży, czy też całodniowych wypraw poza dom. Wybrać odpowiedni sprzęt do tego zadania nie było łatwo. Czytając fora, opinie, recenzje szło po prostu zwariować, i sama dorzucę do tego zaraz jeszcze swoje 5 groszy! Pięć, bo w zasadzie tyle czynników zadecydowało o tym, że wybrałam produkty Avent Natural od Philips.
Gdzieś to już widziałam!
U wszystkich dzieciatych znajomych po prostu przewinęły mi się produkty tej firmy. Nie tylko u dzieciatych, ale u hodowców psów także 😉 A skoro tyle ssaków udało się odkarmić, to może mojego jednego też się uda? Po popularności wnioskowałam, że nie będzie problemów z ich dostępnością, w razie gdyby była potrzeba dokupienia wymiennych elementów.
W zestawie taniej
Do mojego planu potrzebowałam więcej niż jednej butelki: “Więcej to ile? No niech na początek będą dwie! Ale takie malutkie? Dziecko potem przecież je więcej! No to jeszcze dwie duże. O w tym zestawie są wszystkie, których szukam! Jest w nim też szczotka do mycia – to się na pewno przyda! Tylko po co ten smoczek uspokajający? No jak jest w zestawie to niech będzie, przecież nie muszę go używać” – tak sobie myślałam. Smoczek (płacząc) podałam dziecku w drugiej dobie życia, gdy po 4 godzinie karmienia po prostu już nie wytrzymywałam. Ale to historia na inny wpis…
Nie cierpię zmywać!
Kocham moją zmywarkę, ale pod warunkiem, że wszystko domywa. Początkowo jednak miałam opory przed wrzucaniem dziecięcych rzeczy do tej wielkiej machiny, i po pracy szorowałam buteleczki. Specjalnie wybrałam model z szerokim gwintem, żeby łatwiej było mi dostać się do środka. Wszystko elegancko się rozkładało, nie było trudnodostępnych zakamarków, a szczotka z zestawu się rewelacyjnie sprawdziła (do tej pory sprawdza!). Potem tylko siup do sterylizatora i już. Obecnie wrzucam do zmywarki wszystko: butelkę, pierścień, zakrętkę i smoczek. I pomimo że te biedne butelki od półtora roku tak maltretuję to nie zmatowiały, logo i co najważniejsze – podziałka się nie zmyły!
Karmienie mieszane
Philips reklamował serię Avent Nautral jako przeznaczoną do karmienia mieszanego, a ja dokładnie tego poszukiwałam! No wiecie o co chodzi: smoczek przypomina kształtem pierś, nie zaburza odruchu ssania itd. itp. (podobnie jak w innych modelach;))Karmiłam dziecko piersią przez 14 miesięcy, a podczas mojej nieobecności mąż podawał Młodej butelkę z odciągniętym mlekiem. Ewa nie miała żadnych problemów z zaakceptowaniem tej metody, a aktualnie butelki służą nam do podawania porannej porcji mieszanki.
Dodatkowe akcesoria
O jak ja lubię, jak wszystko do siebie pasuje, jest przemyślane, kompatybilne i utrzymane w jednej stylistyce 🙂 Bez laktatora oczywiście cały mój plan by nie wypalił. Po pewnym czasie udało mi się w zamrażalniku zgromadzić małe zapasy mleka w specjalnych woreczkach. A gdy wprowadziliśmy mieszankę, to dystrybutor na 3 porcje proszku wybawiał nas – świeżo wybudzonych – od pomyłek w liczeniu.
Podsumowując, po prawie 18-stu miesiącach cieszę się z mojego wyboru. Nie zawiodłam się, nie było żadnych nieprzewidzianych usterek (poza jedną wpadką, kiedy mąż zapomniał założyć smoczek i przy energicznym mieszaniu ochlapał mlekiem całą kuchnię oraz dziecko:P). Rynek jest przepełniony tego typu akcesoriami i jestem pewna, że butelki innych firm też się sprawdzają. Każda też znajdzie grono niezadowolonych użytkowników. Myślę, że mi się po prostu upiekło. Piszę te słowa w dniu, w którym kupiłam dziecku nową butelkę, innej firmy, bardziej “dorosłą”, szklaną, modniejszą i kolorową. Piszę je, bo mimo tej zdrady zmiany (wiecie – instynkt gadżeciary!) jestem zadowolona ze swojego pierwszego wyboru i śmiało mogłabym polecić te produkty wszystkim, którzy planują mieszany sposób karmienia. Przy okazji wraz ze sklepem internetowym nashka.pl przygotowaliśmy dla Was Instagramowy konkurs, w który można wygrać zestaw dwóch małych butelek Avent Natural. Zapraszam!