GB Maris – elegancki i nowoczesny miejski wózek
17 listopada 2016
Wózek GB Maris spotkałam po raz pierwszy podczas targów Kids Time w Kielcach. Podczas prezentacji marki GB wszyscy zachwycali się maleńkim i kompaktowym Pockitem, ale mi w głowie utkwił jednak Maris i to na jego testy czekałam z wypiekami na twarzy. Gdy wreszci trafił w moje ręce cały czas tak samo nęcił mnie swoim wyglądem. Ale to testy w terenie miały być dla niego ostatecznym egzaminem.
Testowany przeze mnie egzemplarz posiada tapicerkę w limitowanym kolorze Lux Black. Poza nią wózek występuje jeszcze w sześciu przepięknych, kolorowych umaszczeniach a do tego dochodzi jeszcze kolejna limitowana szata Day Dream. Wysokiej jakości tapicerki oraz nowoczesna czarna rama ze srebrnymi dodatkami podkreślają, że to wózek klasy premium. Widać to także w dopracowanych na tip-top detalach.
GB Maris jest współczesnym wózkiem typu 3w1. Na aluminiowym, malowanym proszkowo stelażu zamontujecie zarówno gondolę, spacerówkę jak i fotelik samochodowy gr 0. Oczywiście pasują tu foteliki GB oraz Cybex (obstawiam, że Maxi Cosi również). GB Maris rozmiarem należy zdecydowanie do tych mniejszych wózków 3w1, jest dosyć wąski i dzięki temu łatwo się z nim porusza po mieście. Nie jest jednak najlżejszy – w wersji spacerowej wózek waży niewiele ponad 12 kg. Poszczególne wymiary przed i po złożeniu prezentuje tabelka. W wersji głębokospacerowej niestety przed złożeniem trzeba gondolę wypiąć, ale z siedziskiem spacerowym wózek składa się w jednym kawałku.
Kierownica w GB Maris nie posiada regulacji wysokości to dziwne posunięcie ze strony producenta, który zrezygnował z takiego udogodnienia. Przy moim wzroście (172 cm) usytuowanie rączki na stałej wysokości 101 cm jest akurat wygodne, ale ludzie mają różne preferencje. Nietypowe w kierownicy jest płaskie wykończenie jej szczytu – w większości wózków przekrój przez kierownicę jest okrągły bądź owalny. W Marisie od strony rodzica mamy płaskie metalowe wykończenie. Do nowego kształtu przyzwyczaiłam się szybko i po kilku jazdach w ogóle mi już nie przeszkadzał. Muszę jednak zwrócić uwagę, że w chłodne dni, jazda bez rękawic lub mufki nie jest najlepszym pomysłem. Metalowy element niestety szybko przyjmuje temperaturę otoczenia i jest nieprzyjemnie zimny w kontakcie ze skórą.
Po chodnikach, drogach i innych ścieżkach Marisa poniosą 4 dosyć niewielkie, odporne na przebicie kola. Ta cecha to efekt wypełnienia środka pianką, która z zewnątrz pokryta jest odporną na zniszczenia gumą. Wszystkie koła są amortyzowane, co najlepiej czuć przy dociążonym wózku. Średnica przednich kół to 17 cm. Można je zablokować do jazdy na wprost gdy wjedziemy na trudniejsze podłoże. Tylne koła mają średnicę 18 cm. Zarówno przednie jak i tylne koła da się w łatwy sposób wypiąć np. do mycia.
Koła mimo iż są wyczuwalnie amortyzowane lepiej radzą sobie w mieście niż na trudniejszym terenie. Środek ciężkości wózka jest dosyć mocno przesunięty do przodu, przez to brakuje mu trochę lekkości podbijania. Wózek ma przyzwoitą zwrotność, przy lżejszym załadunku bez problemu poprowadzicie go jedną ręką, ale im większy bagaż tym jest trudniej.
Hamulec postojowy GB Maris to chyba najlżej działający egzemplarz spośród wszystkich wózków którymi miałam okazję jeździć. Działa leciuteńko, wystarczy go nadepnąć stopą do usłyszenia kliknięcia – w ten sam sposób się go zaciąga jak i zdejmuje. O jego aktualnym statusie poinformuje Was kolorystyczne oznaczenie przy tylnych kołach. Czerwony kolor w okienku oznacza, że Maris jest zablokowany.
To czym GB Maris u mnie zaplusował to sposób jego składania, który spokojnie można obłużyć jedną ręką. W celu złożenia stelaża wózka, po zdjęciu blokady wciskacie guzik umieszczony od spodu kierownicy. Aby go rozłożyć, wciskamy najpierw czerwony guzik umieszczony od wewnątrz ramy a następnie rozkładamy stelaż. Marisa można złożyć z siedziskiem wpiętym zarówno przodem jak i tyłem do kierunku jazdy. Ponadto po złożeniu samodzielnie, bardzo stabilnie stoi i potrafi zamaskować się w każdym zatłoczonym pomieszczeniu.
Na pochwałę zasługuje kosz zakupowy. Dostęp do niego jest łatwy z każdej strony a do tego jest pojemny. Jest też dosyć oryginalnie zaprojektowany i bez problemu można go zdemontować do prania.
Godnola GB Maris
Gondola oczywiście nie była przez nas używana, ale przyjrzeliśmy się jej trochę bliżej. Na pewno w rozmiarach plasuje się gdzieś po środku stawki – spokojnie pomieści zimowe, opatulone w śpiworek dziecko (wymiary: 76 cm długości, 33 cm szerokości oraz 21 cm głębokości). W celu dodatkowej ochrony tych najmłodszych użytkowników przed złymi warunkami atmosferycznymi producent wyposażył gondolę GB Maris w: zapinaną na napy osłonkę, dodatkowy daszek w budce oraz folię przeciwdeszczową. Materacyk jest dosyć gruby, gąbka sprężysta, optymalnie miękka. Wewnętrzną wyściółkę w gondoli można łątwo zdjąć do wyprania.
Tak jak wspomniałam budka przedłużona jest o dodatkowy daszek. Dzięki temu jej zasięg jest trochę lepszy. Elementem którego brakuje mi w gondoli jest siateczkowy panel z wentylacją.
Żeby wypiąć gondolę należy wcisnąć oba okrągłe guziki, które umieszczone są w centralnej części stelaża. Następnie chwytamy jedną ręką za skórzany uchwyt na budce i w wygodny sposób możemy przetransportować śpiące dziecko (zdecydowanie wolę ten sposób od obustronnych uchwytów). Od spodu gondoli przewidziano maleńkie nóżki na których można postawić ją na podłodze. Dzięki nim nie ubrudzimy tekstylnych elementów.
Gdy dziecko wyrośnie z wersji głębokospacerowej, gondolę można złożyć na płasko, co zdecydowanie ułatwia jej przechowywanie.
Spacerówka GB Maris
Można ją wpiąć zarówno tyłem jak i przodem do kierunku jazdy. Całą operację da się przeprowadzić z dzieckiem w siedzisku chociaż instrukcja oczywiście tego surowo zabrania. Wypinanie siedziska tak samo jak w przypadku gondoli odbywa się za pomocą charakterystycznych, okrągłych guzików na ramie wózka.
Regulacja oparcia niezależnie od kierunku wpięcia siedziska jest trzystopniowa. Bardzo przyzwoity pion to najwyższe ustawienie. W najniższym wózek rozkłada się niemalże na płasko. Regulacja odbywa się w bardzo łatwy sposób za pomocą guzika umieszczonego “na plecach” oparcia.
Teoretycznie w spacerówce można przewozić 17 kg dziecko. W praktyce mojej Ewce noszącej rozmiar 92 na długość było na styk i w mojej ocenie wózek posłuży dzieciom maksymalnie do 3 roku życia. Siedzisko nie jest mocno zabudowane po bokach, dla mnie to nie problem ale wiem, że inni zwracają na to uwagę. Doskonałą osłonę boczną stanowi budka, która ma bardzo duży zasięg (pod warunkiem, że siedzisko ustawione jest pionowo). A teraz pytanie do tych którzy śledzą moje przygody z wózkami od dłuższego czasu – kto zauważył, że siedzisko GB Maris i Cybex Priam Lux są bliźniaczo podobne? 😀 To oczywiście nie przypadek. Obie marki należą bowiem do grupy Goodbaby International.
Tak więc w GB Maris identycznie jak w Priamie mamy pięciopunktowe pasy, których wysokość części naramiennej reguluje się na przymocowanych do oparcia paskach. W tym samym miejscu reguluje się pasy na długość – to bardzo wygodny i łatwy w obsłudze system. W obu wózkach równie wygodnie zapina się pasy, a do ich rozpięcia wystarczy wcisnać przycisk z logo. To ostatnie oczywiście w każdym wózku jest inne. Osłonki na pasach nie trzymają się idealnie przy oparciu, ale też nie zjeżdżają w okolice zapięcia.
Prostokątny podnóżek posiada trzystopniową regulację ustawienia – szare guziki znajdują się po bokach. Po rozłożeniu oparcia i podniesieniu podnóżka uzyskujemy długą na 85 cm powierzchnię do spania.
Z przodu siedziska przebiega wypinany obustronnie pałąk. Można go uchylić w dowolną stronę, lub całkowicie wypiąć. Wykonany jest z przyjemnego, nie chłonącego brudu materiału.
Trzysegmentowa budka spacerówki posiada panel wentylacyjny. Jeden z segmentów budki można schować pod zamkiem błyskawicznym. Całość składa i rozkłada się lekko oraz cicho. Zasięg budki jest na prawdę przyzwoity, ale pod warunkiem, że oparcie ustawione jest pionowo. Niestety wraz z jego opuszczaniem tracimy osłonę nad siedziskiem.
W deszczowe dni wózek osłonimy dopasowaną, równie elegancką jak GB Maris folią przeciwdeszczową. Zakłada się ją w prosty sposób, dzięki czarnym lamówkom łatwo się zorientować gdzie jest góra a gdzie gół. Folia posiada dziurki wentylacyjne oraz spore okienko na wysokości warzy dziecka.
GB Maris prezentuje się bardzo elegancko i dobrze sobie radzi w mieście. Jego nowoczesny wygląd znajdzie na pewno rzeszę fanów, którzy przymkną oko na małe niedoskonałości. Proponowałabym go osobom poruszającym się głównie po mieście – niewielkie jak na wózek 3w1 gabaryty, kompaktowość godna lekkiej spacerówki oraz pojemny kosz to jego główne atuty. Wśród zalet trzeba jeszcze wymienić nowoczesny design, piękne żakardowe tkaniny i dopracowane detale. Cena wózka w wersji 2w1 to około 4200 złotych.