Baby Monsters Compact – nikt nie spodziewał się hiszpańskiej spacerówki!

Lekka, kompaktowa spacerówka – obiekt poszukiwań tysięcy rodziców, którzy postanowili zamienić swój pierwszy, niezniszczalny czołg na coś co z łatwością, w jednym kawałku i jedną ręką wrzucą do bagażnika. Dziś przedstawiam Wam kolejnego kandydata na to stanowisko. Prosto z Hiszpani wjechał na polski rynek Baby Monsters Compact. Dostępny jest w 10 kolorach, nasz egzemplarz to miditerrarean.

Pierwszy szok przeżyłam po tym jak kurier przyniósł do domu całkiem niewielkie jak na to czego się spodziewałam pudełko. Compact w nazwie do czegoś zobowiązuje – wózek waży 7,2 kg. Dokładne wymiary przed i po złożeniu znajdziecie w tabelce poniżej. Aby uzyskać jak najmniejsze wynik składania to warto zdjąć pałąk, ale nie jest to obowiązkowe.

Rozłożenie wózka wymaga zdjęcia blokady z boku oraz energicznego pociągnięcia. Na koniec rozkładamy kierownicę. Składanie również jest dwuetapowe ale trochę bardziej skomplikowane. Po złożeniu rączki (nie jest to obowiązkowy manewr) z boku wózka wciskamy szary guzik a następnie ciągniemy za pasek schowany w siedzisku wózka (trzeba to zrobić energicznie, żeby usłyszeć szelest rozpinanego rzepa). Compakt składa się z siedziskiem na zewnątrz. Osobiście stelaż przypomina mi w składaniu i rozkładaniu konstrukcję parasola (nie mylić z wózkiem typu parasolka 🙂 )

Jeżeli macie taką potrzebę, po złożeniu wózek można przechowywać w pozycji stojącej. Uwaga – nie znajdziecie tego w instrukcji! Żeby postawić wózek jego rączkę musicie ustawić pod odpowiednim kątem.

Baby Monsters Compact wyposażony jest w 4 koła pokryte pianką eva. Wszystkie można szybko wypiąć do mycia. Przednie 17 cm posiadają możliwość blokady do jazdy na wprost. Tylne mają 20 cm średnicy i można na nich wyczuć amortyzację, choć w rzeczywistości amortyzowane są wszystkie cztery. Koła świetnie dają sobie radę w mieście, nie są całkowicie bezgłośne na kostce ale pod tym kątem nie odstają od konkurencyjnych wózków.

Amortyzacjia wózka jest jak na moje potrzeby wystarczająca. Compact to typowo miejska spacerówka i radzi sobie bardzo dobrze zarówno ze współczesnymi jak i historycznymi nawierzchniami. Bruk Warszawskiej starówki nie stanowi dla Baby Monsters Compact wyzwania, choć jak tylko w zasięgu mojego wzroku znalazłam fragment gładkiego chodnika to tam się kierowałam.

Manewrowanie wózkiem nie należy do problematycznych. Nawet mocno dociążony kompakt dobrze reaguje na nasze polecenia. Za to niewielkim kosztem podbijania wózka możemy korzystać z dobrodziejstw amortyzacji. Uważam, że dobrze dobrano oba parametry, podbijanie na prawdę wypada przyzwoicie względem spacerówkowej konkurencji, a przyjemność jazdy na bardziej wyboistym terenie przyjemnie łechce nasze wózkowe ego 😀

Rączka pokryta jest materiałową osłonką, którą dzięki zapięciu na zamek błyskawiczny można szybko zdjąć. Pod spodem znajdziecie popularną w wózkach piankę – miło ze strony producenta, że daje nam wybór odnośnie pokrycia. Wysokość rączki domyślnie jest na 102 cm, ale wyższe osoby mogą podnieść ją sobie maksymalnie na 110 cm. Służą do tego dwa guziki umieszczone po wewnętrznej stronie, w miejscu łamania.

Wróćmy jeszcze na chwilę w dolne rejony wózka. Szary pedał hamulca umiejscowiony jest przy prawym tylnym kole. Jest łatwo dostępny i aby go aktywować należy go wcisnąć. Zdjęcie blokady wymaga podważenia go czubkiem buta.

Pojemny kosz sprawdzi się przy codziennych sprawunkach, zmieści (niejedną) paczkę pieluch oraz furę zabawek do piaskownicy. Najlepszy dostęp do kosza jest od strony kierownicy (niezależnie od tego czy oparcie jest położone na płasko), ale możecie próbować  wrzucać jakieś drobiazgi od boku. Od przodu dostęp do kosza blokuje podnóżek dla dziecka. Kosz zawieszony jest dosyć wysoko i tak wyprofilowany, że nie trze o krawężniki. Jeżeli zajdzie taka potrzeba można go zdemontować do prania.

Siedzisko Baby Monsters Compact

Siedzisko w Baby Monsters Compact skierowane jest na stałe przodem do kierunku jazdy. Posiada paskową regulację pochylenia oparcia a więc możecie je ustawić jak tylko się podoba. Przy podciąganiu oparcia do góry, szczególnie obciążonego dzieckiem nie jest najłatwiej. Oparcie można położyć niemalże na płasko, a po podniesieniu podnóżka otrzymujecie długą na 91 centymetrów powierzchnię do spania. Jest to na styk dla mojej Ewy (2,5 r.)

Poszczególne wymiary siedziska spacerowego znajdziecie w tabelce poniżej. Siedzisko jest przystosowane do 15 kg obciążenia, co odpowiada mniej więcej wadze trzylatka. Jedak mam nieodparte wrażenie, że dla wysokich dzieci w tym wieku Compact będzie niestety za mały.

Po opuszczeniu oparcia od strony wezgłowia napina się materiał, który w razie potrzeby można zdjąć (np. gdy chcecie zapewnić dziecku dużo świeżego powietrza).

Jest jeszcze jedno zastosowanie tej opcji… Rzadko pisząc recenzję wstawiam fotografie katalogowe produktu, ale to mnie tak rozbawiło, że muszę się z Wami nim podzielić! Osobiście z moją fizjonomią nie miałam odwagi na powtórzenie tych manewrów 😀

Podnóżek posiada 3 stopniową regulację pochylenia. Przy maksymalnym opuszczeniu odsłania podpórkę na nóżki dla starszych dzieci. Regulacja pochylenia zwalnia się po wciśnięciu dwóch guzików umieszczonych pod ramą.

Uchylny pałąk wydawał mi się zbędnym elementem wyposażenia, ale okazało się, że mój syn nie podziela mojego zdania. Baaaardzo przypadł mu do gustu, a ja cieszyłam się, że producent przewidział na niego zapinaną na zamek błyskawiczny, materiałową osłonkę. Przyjęła ona z godnością ślinę i wsmarowane jedzenie. Bez problemu pozbyłam się wszystkiego w pralce.

Pałąk ma dosyć charakterystczny kanciasty kształt i w specyficzny też sposób się uchyla. Po wciśnięciu szarego guzika bolec mocujący wyskakuje z miejsca osadzenia. Wokół drugiego bolca następuje obrót. Do tej pory nie spotkałam się z takim rozwiązaniem. Pałąk można wypiąć też jednocześnie z obu stron i ten sposób osobiście preferuję. Wózka można także używać bez pałąka, a dzięki automatycznym zaślepką na stelażu nie widać dziur. W miejscu pałąka można zamiennie zainstalować adaptery do fotelika z grupy 0 ( pasuje do Maxi Cosi, Cybex, Kiddy oraz Recaro)

Baby Monsters Compact posiada pięciopunktowe pasy, które można zapiąć  z pominięciem części naramiennej. To fajna opcja dla starszaków. Taśmy mają tendencję do skręcania ale jak już się z tym uporacie to bez problemu dopasujecie do siebie poszczególne części klamry. Wysokość wyjścia pasów naramiennych można wybrać spośród 3 poziomów. Ponadto każdy pas posiada regulację na długość. Bardzo doceniam tą opcję regulacji, wożąc w wózku na zmianę dwójkę dzieci. Dzięki temu też można dobrze dopasować napięcie pasów do odzieży wierzchniej.

Budka  Baby Monsters Compact

Budka w Baby Monsters Compact wykonana jest z jednej warstwy bardzo rozciągliwego materiału. Dzięki temu, można ją na prawdę porządnie rozłożyć i osłonić dziecko zapewniając mu przyjemne warunki do drzemki. Budka jest dosyć cienka ale w mojej ocenie dostatecznie chroni przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Opady śniegu nie zrobiły na niej wrażenia, za to w ulewny deszcz zawsze można się wesprzeć załączoną do wózka folię przeciwdeszczową.

W budce przewidziano siateczkowy panel który służy jednocześnie jako wentylacja oraz wizjer dla rodzica. Ukryty jest pod zamkiem błyskawicznym. A teraz ważne ogłoszenie! Kobitki, budki w wózku można wymieniać! Tzn. jeżeli znudzi Wam się Wasz kolor, albo przestanie pasować do nowego płaszcza, torebki, to możecie kopić sobie nowy color pack! W skład zestawu kolorystycznego wchodzi: budka, osłonka na pałąk oraz na pasy.

Wózek Baby Monsters Compact bez problemu znajdziecie w sklepach internetowych, jego cena to 899 zł. W zestawie znajdziecie ramę z wszystkimi akcesoriami, color pack oraz folię przeciwdeszczową. W moim odczuciu cena jest adekwatna do jakości produktu.

Coś czuję, że o tej hiszpańskiej spacerówce Baby Monsters Compact zrobi się w najbliższym czasie głośno. Z przytupem wchodzi na polski rynek zachwycając lekkością i bardzo przyzwoitymi wymiarami. Docenią ją rodzice poruszający się głównie w mieście, szukający lekkiej alternatywy dla pierwszego wózka.