Chit Chat Larktale – kolorowa spacerówka jak z bajki
7 listopada 2019
Wielu rodziców po kilku miesiącach użytkowania spacerówki ze swojego pierwszego wózka rozpoczyna poszukiwać lekkiej i małej alternatywy, która sprawdzi się podczas wypadów do miasta czy wakacyjnych wojaży. Wielki wózek, składający się w dwóch elementach kiepsko sprawdza się w miejskiej przestrzeni, gdzie liczy się zwrotność, niewielkie wymiary i łatwa obsługa. Nie jest to także pierwszy wybór na wakacyjny wyjazd, gdy chcemy zaoszczędzić miejsce w bagażniku lub zapakować wózek do bagażu podręcznego w samolocie. Do mojej skrzynki regularnie trafiają maile z prośbą o polecenie lekkiej, małej i sprytnej spacerówki. Do listy moich poleceń dziś dołączy Chit Chat od Larktale.
Larktale to nowa marka na polskim rynku. Firma ma australijskie korzenie i jak piszą założyciele “pomaga tworzyć zabawne historie”. W ofercie marki znajdziecie dwa wózki – funkcjonalny 2w1 Coast oraz lekki i kompaktowy Chit Chat. Miałam przyjemność przez ostatnie tygodnie testować czerwonego maluszka. Pierwsze przejażdżki zaliczył 10-cio miesięczny Franek a następnie ekstremalne testy przeprowadził prawie 4-letni Mikołaj. O tym jak sprawdził nam się Chit Chat przeczytacie w poniższej recenzji.
Spacerówka Chit Chat
Chit Chat jest niewątpliwie lekkim wózkiem, waży 6,5 kg. To przede wszystkim zasługa bardzo lekkiej ramy wykonanej z recyklowanego włókna nylonowego. Poza tym ramę tego wózka wyróżniają kolory, które różnią się w poszczególnych wersjach. Konstrukcja wózka jest dosyć smukła, wózek jest wysoki ale dosyć krótki – to zapewnia mu zwrotność. Zarówno przed jak i po złożeniu może pochwalić się niewielkimi wymiarami:
Mechanizm składania umieszczony jest po lewej i po prawej stronie pod kierownicą w postaci dwóch guzików szarego po lewej i białego po prawej. Oby rozłożyć wózek należy użyć tylko białego – po przesunięciu zwalnia się mechanizm blokady i można wyprostować ramę. Aby złożyć chit chat’a należy użyć obu guzików. Wózek składa się z siedziskiem “na zewnątrz”.
Po złożeniu wózek można przechowywać w pozycji stojącej. Można go też wygodnie przenieść dzięki specjalnemu paskowi. Znajdziecie go nad tylnymi kołami, jest wyjątkowo długi, dlatego podczas spacerów należy pilnować by nie plątał nam się pod nogami. Jeżeli nie planujecie korzystać z paska można go odpiąć.
Zwieńczeniem ramy jest kierownica pokryta na całej swej długości materiałem antypoślizgowym. Pierwszy raz spotkałam się z takim gumowym rozwiązaniem, ale przyznam Wam że pozytywnie się zaskoczyłam jaką stabilizację chwytu daje ten materiał. Aby było jeszcze bezpieczniej producent do wózka załącza pasek na nadgarstek. Kierownica nie posiada regulacji wysokości, znajduje się 100 cm ponad podłożem. Przy moich 172 cm wzrostu ta wysokość była wygodna. Miałam początkowo obawy, że przy tak wysokim a krótkim wózku będę kopać w jego tylną oś ale nic takiego nie miało miejsca.
Lekkie, pokryte pianką koła w Chit Chat nie posiadają funkcji wypinania. Przednich nie da się zablokować do jazdy na wprost, mają 13 cm średnicy. Tylne koła mają 20 cm średnicy i to na nie właśnie działa hamulec bezpieczeństwa. Obsłużycie go niewielkim, czerwonym pedałem umieszczonym przy tylnym, prawym kole. By zablokować wózek należy wcisnąć dolną część czerwonego elementu natomiast by odblokować hamulec trzeba podważyć go od spodu co może nie być najprostsze do wykonania w obuwiu z odkrytymi palcami.
Pod siedzeniem, pomiędzy kołami rozpięty jest materiałowy kosz na zakupy. Jest głęboki i może się pochwalić wygodnym dostępem z każdej strony. Maksymalne obciążenie dopuszczalne przez producenta to 3 kg. Ale strefa bagażowa Chit Chata na tym się nie kończy! Na plecach oparcia znajduje się siateczkowa kieszonka do której można schować przydatne akcesoria (do 1 kg). To bardzo przydatne rozwiązanie, zwłaszcza gdy producent w instrukcji wyraźnie informuje że na rączce nie należy wieszać torby pielęgnacyjnej.
Siedzisko Chit Chat
Siedzisko w Chit Chat skierowane jest na stałe przodem do kierunku jazdy. Jest bardzo proste w swej konstrukcji, ale na potrzeby wypadów na miasto czy też wakacyjnych spacerów wystarczające. Regulacja pochylenie oparcia znajduje się po bokach w postaci dwóch zamków błyskawicznych. Po ich rozpięciu oparcie rozkłada się do pozycji półleżącej. Trochę brakło mi możliwości dalszego rozłożenia, bo jednak moje dzieci zazwyczaj w wózkach ucinały sobie drzemki, ale wiem też że są maluchy dla których ta opcja jest całkowicie zbędna. Wymiary siedziska znajdziecie w tabelce poniżej.
Z teorii przekłada się to na praktykę następująco: w wózku mogą jeździć dzieci od 6 miesiąca do 3 lat (noszące maksymalnie rozmiar 92/98). Obciążenie dopuszczalne dla siedziska to 15 kg, ale wózek w sumie wraz z dzieckiem i bagażami może udźwignąć aż 19,5 kg.
Po opuszczeniu oparcia pomiędzy budką a oparciem rozpina się materiałowa osłonka, którą można podwinąć. To praktyczne rozwiązanie przydaje się w upalne dni gdy chcemy zwiększyć wentylację w wózku. Możemy to też potraktować jako wizjer przez który doglądamy dziecko.
Pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa posiadają pełną regulację zarówno na długość jak i wysokość. Bardzo łatwo można zmienić wysokość pasów naramiennych, wystarczy przełożyć klamerkę przez odpowiednią dziurkę w oparciu.
System rozpinania pasów jest na prawdę dziecioodporny – moim młodym nie udało się go przez ostatnie tygodnie rozszyfrować. I dopóki nie nauczą się czytać nie będą wiedzieć, że by rozpiąć pasy w Chit Chat należy przesunąć guzik do góry i dopiero potem go wcisnąć. Osłonki na pasy nie mają specjalnego systemu zapobiegającemu ich zsuwaniu, ale trzymają się na miejscu tak dobrze, że nawet przez myśl mi nie przeszło żeby je zdjąć (a jak może część z Was to wie, często to robię gdy osłonki się zjeżdżają).
Budka w Chit Chat składa się z dwóch głównych paneli oraz dodatkowego daszka od przodu. Jej zasięg nie jest imponujący ale biorąc pod uwagę, że w tym wózku dzieci jeżdżą na siedząco lub połleżąco to zdecydowanie wystarcza. Materiał budki posiada filtr UPF 50+. Mechanizm składania i rozkładania działa cicho i lekko.
Chit Chat od Larktale to mała i zwrotna propozycja dla rodzin, które często spędzają czas poza domem. Charakteryzuje się dużą zwrotnością i lekkością w prowadzeniu. Podbijanie wózka nawet z dużym obciążeniem nie stanowi problemu. Wózek poradził sobie zarówno w miejskich warunkach jak i podczas leśnego spaceru po ubitej ścieżce, jednak jego “środowiskiem naturalnym” jest zdecydowanie miejska dżungla. Spacerówka sprawdzi się u osób podróżujących z dziećmi, zajmuje niewiele miejsca w aucie, łatwo się ją składa. To czego mi w nim brakło to większy zasięg regulacji pochylenia oparcia, ale u starszaków nie powinien to być problem. Plus za ekologiczną ramę z recyklingu, ciekawą kolorystykę oraz przystępną cenę.
Za Chit Chat trzeba zapłacić ok 899zł. W zestawie z wózkiem otrzymujecie uchwyt na kubek. Za dodatkową opłatą dostępne są akcesoria takie jak folia przeciwdeszczowa, moskitiera, śpiworek oraz torba podróżna. Najlepszych ofert na kompaktową spacerówkę od Larktale szukajcie TU.