Bawimy się w dentystę!
7 marca 2017
Może Was to zdziwi, a może nie: jako dziecko wcale nie chciałam zostać dentystą. Ten pomysł dopadł mnie dopiero w klasie maturalnej. W rodzinie nie było stomatologa, który wprowadziłby mnie w tajniki tego zawodu a gabinet stomatologiczny kojarzył mi się głownie z wizytami u ortodonty. Za to od wczesnego dzieciństwa chciałam zostać lekarzem. Kolekcjonowałam swoją lekarską walizkę, zbierałam strzykawki, szpatułki, gaziki, bandaże. Zdobyczne atrybuty były czyste, najczęściej zostawały po skończonej terapii któregoś z domowników. Moją najlepszą zdobyczą był zepsuty zestaw do mierzenia ciśnienia z PRAWDZIWYM (!!!!) STETOSKOPEM, ale po cichu marzyłam o plastikowej, różowej walizeczce – takiej jaka była w przedszkolu. To niespełnione marzenie, taka zabawka nigdy nie trafiła w moje ręce. Za to w ręce mojej córki już tak 😉
Dziś z okazji Dnia Dentysty, który obchodzimy 5.03, znalazłam dla Was zabawki, które przybliżą dzieciom gabinet stomatologiczny. W trakcie ich używania maluchy mają okazję dowiedzieć się co znajduje się w buzi oraz poznać część stomatologicznych narzędzi. W zabawie można także poćwiczyć “na sucho” jak myć zęby – instruktaż najlepiej przeprowadzać na misiach i lalkach. Często zabawę w gabinet wskazuję rodzicom jako jeden ze sposobów na małych pacjentów, którzy najzwyczajniej w świecie boją się tego czego nie znają.
Ten wpis to także ukłon w stronę moich koleżanek i kolegów po fachu, bo wiem, że do mnie tu często zaglądają. Drodzy dentyści, potraktujcie ten wpis po pierwsze jako pomysł na zabawki do poczekalni do kącika dla małych pacjentów. Znajdziecie tu też parę pomysłów na prezent dla swoich pociech, a nuż łykną stomatologicznego bakcyla. No nie mówcie mi, że nie byłoby fajnie za kilkanaście lat prowadzić rodzinną praktykę 😉 A jeżeli nadal nie będą przejawiać zainteresowania stomatologią, to się nie martwcie. Może tak jak ja zaskoczą w odpowiednim momencie 😛
Poznajemy paszczę
Kilka ciekawych zabawek, które pozwolą dzieciom przyjrzeć się jak wyglądają jamy ustne, nie tylko ludzkiego gatunku. Na pierwszym miejscu książeczka, “Dlaczego dorośli mają dziwne zęby” o której jakiś czas temu Wam pisałam. Moja 2,5 latka cytuje ją z pamięci, co wprawia mnie delikatnie mówiąc w euforię. Pod numerem drugim znajdziecie dokładnie przetestowany przez nas zestaw ciastoliny Play-Doy. Potrafi wciągnąć do zabawy. Pozycja numer trzy i cztery to podobne zabawki ale w różnych oprawach. Mike Wazowski oraz krokodyl (którego pamiętam jeszcze z reklam w dzieciństwie) zamykają swoje paszcze gdy zostanie dotknięty bolesny ząb. Trzeba zachować refleks!
- Dlaczego dorośli mają dziwne zęby
- Dentysta Play-Doh
- Mike Wazowski -niestety, jest trudno dostępny 🙁
- Krokodyl u dentysty
Prawdziwe narzędzia
Znalazłam dla Was dwa zestawy, które pozwolą przemienić dziecięce pokoje w profesjonalne gabinety stomatologiczne. Jeden od Legler, drugi od SES Creative. Małe lustereczka, pęsetki, strzykawki a także maseczka i czepek dla małego stomatologa. W zestawie znajdziecie także szczoteczki przydatne przy instruktażu higieny jamy ustnej. Lalkom i misiom nie grozi już próchnica!
Własny gabinet
Ostatnie propozycje są dla nieco starszych dzieci – to figurki do zabawy. Mamy tu Doktor Dosię która niesie pomoc Smokowi Stefanowi. Jest też coś dla fanów serii Playmobil. Pan Królik Dentysta z Sylvian Families przyjmuje swoich pacjentów na różowym fotelu, natomiast Barbie wyspecjalizowała się w pedodoncji.