29 kwietnia 2016
Ostatnio wpadłam w jakiś wózkowy amok. Mąż coraz bardziej “krzywo patrzy” na wózkowy “kącik”, który powoli zaczął zagracać przedpokój. Podejrzliwie spojrzał też na mnie gdy pewnego dnia rano, kiedy miał właśni wychodzić z Ewą do żłobka, zamiast jego ulubionej spacerówki postawiłam przed nim Snapa 4. czytaj dalej