1 grudnia 2014
Nie należę do osób specjalnie aktywnych fizycznie nad czym bardzo ubolewam. Choć lubię to przyspieszone tętno po treningu, mieszankę uczucia zmęczenia i euforii, zadowolenie z siebie że dałam radę, zawsze sobie znajdę milion powodów żeby nie iść na siłownię, aerobic, rower. No i kondycja leży. I kwiczy. Kręgosłup boli. Głupota nie boli. czytaj dalej