Wizyta u stomatologa w ciąży – część pierwsza

O zęby w ciąży trzeba dbać, i to milion razy bardziej niż normalnie. Wydawać by się mogło, że od jamy ustnej do dzidziusia daleka droga, ale nic bardziej mylnego. Wszystkie “brudy” łatwo transportują się układem krwionośnym do łożyska a stąd już bliska droga do Twojego maleństwa. Tak więc droga przyszła mamo, jeżeli jeszcze nie zapisałaś się na wizytę kontrolną to najwyższa pora żeby to zrobić, i to natychmiast. Nie chcę Cię tu straszyć przedwczesnym rozwiązaniem, niską masą urodzeniową, zrób to po prostu dla Was. I pamiętaj, że Twój maluszek nie jest niczemu winny, nie “wysysa” od Ciebie wapnia, ponieważ całe zapotrzebowanie na ten pierwiastek pobiera z tego co jesz.

Niektóre przypadłości to wina hormonów ciążowych, inne to wina nieprawidłowej diety. Ciążowe zachcianki na słodkie i kwaśne, oraz uprzykrzające nam ciąże wymioty,  faktycznie osłabiają zęby i przyspieszają rozwój próchnicy. Chodzi tu o to, że w jamie ustnej powstaje kwaśne środowisko które osłabia budowę szkliwa, a jeżeli było już ono wcześniej zniszczone chorobą próchnicową to tym łatwiej i szybciej będzie przebiegał ten proces – stąd czasami tak “nagle” pojawia się wiele ubytków do leczenia, a w rzeczywistości to niewyleczone zęby jeszcze sprzed ciąży. Oczywiście winna jest także nieprawidłowa higiena jamy ustnej – po urodzeniu mojej córeczki poranną toaletę wykonuję “na raty” bo inaczej się nie da, więc wyobrażam sobie jak czasem trudno przy kolejnej ciąży dopilnować tych 3 minut prawidłowego szczotkowania, płukania jamy ustnej płynem odkażającym, nie wspominając już o nitkowaniu przestrzeni międzyzębowych. Tak na prawdę nie ma jednej przyczyny problemów z zębami, zazwyczaj jest to wypadkowa wielu czynników, dlatego najlepiej zapobiegać i w tym celu przestrzegać kilku zasad:

  1. Regularne wizyty kontrolne – to, że nie boli nie znaczy, że nic się nie dzieje. A poza tym łatwiej i szybciej pozbędziesz się wcześniej wykrytego niebolesnego problemu. Uwierz mi, jestem stomatologiem i dobrze wiem, że jak ząb boli to na bank czeka Cię kilka wizyt w gabinecie.
  2. Koniecznie zadbaj o higienę jamy ustnej. Twój lekarz stomatolog zleci Ci wykonanie profesjonalnego czyszczenia zębów: scalingu (usuwanie kamienia) oraz piaskowania (usuwania osadów). Dentysta pokaże Ci także jak prawidłowo szczotkować zęby, jak używać nitki, pomoże w doborze płukanki do ust
  3. Zadbaj o dietę ubogą w słodycze i węglowodany. Myj zęby po posiłkach, a jeżeli nie masz takiej możliwości żuj gumę bez cukru.
  4. Jeżeli zmagasz się z nudnościami płucz obficie usta wodą aby zneutralizować kwaśne środowisko w jamie ustnej. Możesz także zastosować zasadową płukankę : łyżeczka sody oczyszczonej na szklankę wody.
Czasem jednak to nie starczy i trzeba podjąć leczenie. Oto sytuacje z którymi możesz się spotkać z zakresu chorób dziąseł:
 

Krwawiące dziąsła – ciążowe zapalenie dziąseł

W wyniku działania hormonów ciążowych dochodzi do rozpulchnienia dziąseł, stają się one bolesne, przerośnięte, mocno zaczerwienione, podatne na urazy i często podczas mycia zębów krwawią. Niestety przyszłe mamy błędnie zaczynają delikatniej szczotkować zęby a czasem nawet to zaniedbują licząc, że dolegliwości miną, a w ten właśnie sposób pogarsza się sytuacja. W takim przypadku wręcz należy zwiększyć częstotliwość szczotkowania, zmodyfikować jego metodę, używać płukanek ściągających, i koniecznie ocenić czy nie ma potrzeby profesjonalnie oczyścić zębów w gabinecie. Zazwyczaj dolegliwości związane z ciążowym zapaleniem dziąseł ustępują niedługo przed lub zaraz po rozwiązaniu.
 

Guz ciążowy (inaczej: nadziąślak naczyniowaty, ziarniniak ciężarnych, choroba Crockera-Hartzella)

Czasem w 2-5 miesiącu ciąży na dziąśle (częściej w szczęce niż w żuchwie), języku, wardze lub policzku może pojawić się czerwono-fioletowy guzek – takie zabarwienie wiąże się z tym, że powstaje on z poszerzonych w wyniku działania hormonów ciążowych naczynek krwionośnych. Rośnie on szybko i bezboleśnie. Nie jest to groźna zmiana, ale może przeszkadzać – jest bardzo podatna na urazy, i może krwawić np. podczas jedzenia. Można ją usunąć w znieczuleniu miejscowym. Jeżeli dolegliwości są do wytrzymania wystarczy poczekać do porodu – wtedy zmiana się cofnie. Na zajęciach z periodontologii asystenci opowiadali nam, że zdarzały się pacjentki które przychodziły z takim problemem i dopiero na fotelu stomatologicznym dowiadywały się, że są w ciąży 🙂
 
To oczywiście jeszcze nie wszytko, trzeba zostawić coś na następną notkę:)
 

Drogi czytelniku! Jeżeli spodobał Ci się mój wpis, lub uważasz, że komuś może się przydać, będzie mi bardzo miło jeżeli go polubisz, skomentujesz i/lub podasz dalej. To dla mnie znak, że podoba Ci się moja działalność. Nic tak nie mobilizuje do dalszej pracy jak Twój głos!