Smartfon na wakacjach

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Halo? Baba?

Kiedyś jadąc na obóz harcerski problemem było zabranie telefonu komórkowego, z prostego, błahego powodu – braku gniazdka w każdym drzewie. Wyjątek stanowiła kadra, która gdzieś tam po nocach, podczas odpraw ładowała telefony aby móc utrzymać kontakt z zatroskanymi rodzicami. Na ostatnim obozie byłam z 10 lat temu, kierunek wakacyjnych wypraw także trochę się zmienił, i nie wyobrażam sobie, że nie zabieram ze sobą telefonu. Nawet na Woodstockowym polu prąd się znajdzie! Z resztą telefon teraz to tak na prawdę mały, podręczny komputer, a na wakacje warto go odpowiednio przygotować! I tak na kilka dni przed wyjazdem czy odlotem zaczynają się poszukiwania aplikacji które ułatwią nam wypoczywanie. Im bliżej opcji „bezpłatna” tym lepiej, ale niekiedy trzeba trochę zapłacić (nie piszę „niestety” bo mój mąż programuje, i rozumiem dokładnie, że programiści też muszą jakoś zarabiać :P).

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Taaatoooo! Masz ładowarkę?

Na dobry początek przekopuję App Store w poszukiwaniu e-przewodników z opisem lokalnych atrakcji. Niektóre miejsca do których planujemy się wybrać posiadają ponadto swoje własne programy które ułatwiają zwiedzanie i pozwalają aby nic dla nas ważnego nas nie ominęło. Tak np. super sprawdziła się apka z którą zwiedzaliśmy cmentarz Pere Lachaise w Paryżu- bez biegania i szukanie tablic informacyjnych, z planem pod ręką, dokładnym opisem co, jak i gdzie. Teraz podobnie będziemy zwiedzać Loro Park. O tym czy warto gdzieś się udać pomaga zdecydować Tripadvaisor. W tym serwisie użytkownicy zamieszczają swoje opinie na temat poszczególnych atrakcji, ich wrażeń, stosunku ceny do jakości.

Po wyczerpującym zwiedzaniu trzeba zadbać na urlopie o pełne brzuszki. Pewnie większość z Was kojarzy serwis Gastronauci, który uratował już nie jeden żołądek przed niestrawnością, a portfel przed nadmiernymi wydatkami. Teraz Gastronauci zostali wchłonięci przez Zomato, co ma zarówno swoje plusy jak i minusy, ale to nie temat na dziś. Dziś piszę o tym, że często zanim zdecyduję się gdzieś zjeść sprawdzam czy warto i czy nie będą to wyrzucone pieniądze. Albo czy nie grozi to biegunką.  

Sama podróż wiąże się z koniecznością skompletowania wielu dokumentów i papierków. Dzięki Passbookowi nasze rezerwacje, bilety są w jednym miejscu, i o ile dane miejsca akceptują taki sposób na przekazywanie informacji, to jeden problem mamy z głowy. Plus za obsługę rezerwacji z booking.com oraz Airbnb, czyli portali przez które najczęściej rezerwujemy nocleg.

Gdy w podróży chcielibyście pooglądać jakieś konkretne filmiki z Youtuba, a szkoda wam transferu, polecam pobranie filmików do programu Ultratube. Trzeba to po prostu zrobić trochę wcześniej i najlepiej w połączeniu z wifi. U nas sprawdza się to przy przy podróżowaniu z Ewą, gdy inne środki uspakajające zawodzą. Wtedy z pomocą przychodzi nam świnka Pepa.

Na sam koniec przygotowań Jacek aktualizuje nawigację (Automapa i Sygic oferują tydzień za darmo, więc możemy sprawdzić czy spełniają nasze oczekiwania), i już swobodnie możemy podróżować autkiem po całej Europie, z małym ryzykiem zgubienia się. Po ściągnięciu aplikacji warto sprawdzić czy działa, zapoznać się trochę z jej obsługą, oraz sprawdzić czy działa offline. Szkoda sobie psuć wakacje wywalającym się programem, lub bieganiem za darmowym wifi.

Pack Point

A na koniec moje nowe odkrycie 🙂 Pierwszy raz przy pakowaniu się na wyjazd korzystałam z aplikacji – mój wybór padł na Pack Point. Zazwyczaj ogarniam cała listę bez zapisywania, ale tym razem po pierwsze wyjazd dłuższy, a po drugie w wzbogaconym o Młodą składzie. Pewnie, że mogłam użyć do tego karki i długopisu, ale postanowiłam spróbować czegoś nowego, i powiem Wam, że jestem pozytywnie zaskoczona.

IMG_3823_Fotor_Collage

Na początku wpisujemy na ile dni lecimy i gdzie ( program ustali jaka będzie pogoda), oraz zaznaczamy co planujemy robić: pływać, wędrować po górach, a może tylko smażyć się na plaży. Możemy także zaznaczyć, że podróżujemy z dzieckiem, a to wszystko po to, aby aplikacja mogła w jak najdokładniejszy sposób wygenerować listę rzeczy do spakowania. Sama! I powiem Wam jest przy tym bardzo dokładna, a lista jest bardzo bogata.

IMG_3823_Fotor_Collage2

Następnie edytujemy zaproponowaną listę do własnych potrzeb, określając liczbę sztuk poszczególnych pozycji, skreślając bądź dodając coś do niej. Możemy także ją zapisać i wrócić do planowania później. Gdy lista jest gotowa, możemy rozpocząć z nią pakowanie, odhaczając na liście poszczególne pozycje które wylądowały już w walizce. Możemy także wydelegować kogoś kto zrobi to za nas, a listę wysłać mu mailem, sms-em lub wiadomością na FB. Takich list możecie sobie stworzyć kilka, np. na wycieczkę w góry, czy na narty, i przy okazji wyjazdu spakować się wg nich wprowadzając ewentualnie drobne poprawki. Jedyne co bym jeszcze dodała to możliwość zmiany języka, np. na polski. Tak więc jeżeli planujecie wakacje, i czeka Was duże pakowanie, to śmiało zachęcam Was do przetestowania Pack Point i czekam na wrażenia. A może zaproponujecie mi coś, co sama koniecznie powinnam zainstalować?