Top 3 od La Millou
20 kwietnia 2015
Która mama nie zna tej firmy, i nie ma problemu z wybraniem najpiękniejszego wzoru dla swojej pociechy? Podobno od przybytku głowa nie boli 😉 . Nasza kolekcja tych pięknych artykułów niemowlęcych rośnie, cieszą oko, a przy okazji na prawdę się sprawdzają w codziennym życiu. Wiadomo, że cena potrafi odstraszyć – choć wzór materiału jest wspaniały i zaprojektowany przez znaną aktorkę, a polarek minky kusi miękkością. Pomimo to uważam, że warto trochę dołożyć i otrzymać produkt super jakości, dopracowany w każdym detalu, przepięknie opakowany (macie pojęcie jak bardzo przyda,ją się te płócienne woreczki?!?) i jeszcze przy okazji wesprzeć polską firmę. A tysiące mam nie mogą się mylić – akcesoria uszyte z tych najpopularniejszych materiałów trudno dostać, bo rozchodzą się jak świeże bułeczki. Są to produkty, na które warto troszkę wyłożyć, a to moje ulubione trzy typy 🙂
Kura Babci Dany
W tym przypadku była to miłość od pierwszego wejrzenia. Popularne rogale i poduchy do karmienia działały na mnie odpychająco, za to oczami wyobraźni widziałam siebie z tą mięciutką kurką. I to był strzał w dziesiątkę. Przydaje się nie tylko do karmienia, w szpitalu służyła mi za poduszkę, z resztą do tej pory lubię się do niej przytulić w czasie drzemki. Idealna poducha do spania w trakcie podróży samochodem. Ewka uwielbia jak jej gdacze podczas zabawy, łapie wtedy kurę i się do niej przytula. A jak skończymy przygodę z karmieniem, to i tak z nami zostanie jako poduszka dekoracyjna w pokoju młodej. Swoją drogą coraz więcej tam ptaków… sowy, kury… Cena 99 zł.
Poduszka Angel’s Wings
Nie wiem kto wynalazł tą genialną poduszkę, ale chętnie bym go za to wyściskała. Młoda nigdy nie należała do fanek spacerów w gondoli, a te skrzydełka zdecydowanie podniosły jakość oraz długość naszych wypraw. I choć z gondolą już dawno się rozstałyśmy, to poducha równie genialnie sprawdza w spacerówce (nawet można ją przypiąć do wkładki wózkowej, oczywiście tej od La Millou, i wtedy nawet przy bardzo pionowym ustawieniu oparcia nie spada). Skrzydełka przydały nam się także po wyciągnięciu wkładki niemowlęcej z fotelika samochodowego, z resztą pisałam już o tym TU . Cena 59 zł.
Mufka do wózka
Mój mikołajkowy prezent 🙂 Uprzyjemniała zimowe spacery zarówno grzejąc dłonie jak i ciesząc oko pięknymi kolorami w taj szaro-burej zimie. Niby nic oryginalnego, bo na rynku mufek jest całkiem sporo, lecz do większości tych które zmacałam na żywo miałam jakieś “ale”. A to rozpinające się rzepy, a to materiał nie taki. Tu napy skutecznie trzymają mufkę na kierownicy a cieplutki polarek minky grzeje w łapki. Myślicie, że latem mufka na kierownicy to obciach? ;P Cena 99 zł.
I co dalej?
Och, w najbliższej przyszłości indiańska wkładka do wózka. Cały czas liczę, że ktoś sprezentuje mi narzutę dla dorosłych <3. Pomimo miłości do Lodgera, też nie daje mi spokoju zimowy śpiworek do wózka od La Millou, ale z tą decyzją mogę poczekać do następnych chłodów. Z odzieżowych spraw to podczas naszej najbliższej wyprawy będziemy testować kapelusz z rondem, natomiast na jesień myślę o kupieniu ślicznej apaszki (choć kominy od cioci Izy są wypaśne i bardzo za nie dziękujemy :*) A gdyby tak do naszej gromadki ktoś miał dołączyć, chętnie sprawię mu śliczny rożek. Ciekawa jestem, za co Wy kochacie La Millou?