Wymiatasz!
8 października 2015
Jak skutecznie myć zęby? Jak długo? Ile razy dziennie? Po co to robić? Niby proste pytania, a nie wszyscy znając podstawowe reguły gry pt.: “szczotka, pasta, kubek, ciepła woda”.
Zacznę od odpowiedzi na ostatnie zagadnienie, po co w zasadzie trzeba myć zęby, a powody są trzy. Po pierwsze pozbywamy się w ten sposób zalegających resztek jedzenia z posiłku, zabierając bakteriom pożywkę dzięki której mogą działać i niszczyć nasze zęby. Po drugie usuwamy w ten sposób płytkę nazębną – to taki miękki osad tworzący się na zębach już w godzinę po ich szczotkowaniu, w którego skład wchodzą m.in. bakterie, ich wytwory sklejające je w całość, nasza ślina, martwe komórki itd. Taka płytka nie usuwana systematycznie twardnieje przekształcając się w kamień, a jego już nie da się ściągnąć tak łatwo (o scalingu napiszę na pewno wkrótce). Po trzecie szczotkując zęby masujemy dziąsła czyli dopieszczamy jeden z elementów utrzymujący nasz ząb na miejscu.
Każdy przedszkolak wie, że zęby myjemy minimum 2 razy dziennie, a optymalnie byłoby myć paszczę po każdym posiłku. Szczotkowanie klasyczną manualną szczoteczką powinno trwać 3 minuty, zaś 2 minuty to czas mycia szczoteczką elektryczną. Te ostatnie zazwyczaj pilnują nas same swoimi wbudowanymi czasomierzami, i nie zapominajmy, że metoda szczotkowania przy obu szczoteczkach wygląda inaczej! Skoncentruję się dziś jednak na klasycznej szczoteczce – ja przetrwać te 3 minuty?!? Bardzo prosto, trzeba tylko znać system! Jamę ustną dzielimy na 4 ćwiartki – z tego prostego rachunku wynika, że każdej ćwiartce musimy poświęcić 45 sekund! W każdej ćwiartce musimy umyć zęby z trzech stron: od policzka, od języka oraz powierzchnię żującą. To daje 15 sekund na każdą część – malutko, nie?! A my przez te 15 sekund WYMIATAMY!
Wymiatamy wszelkie brudy w kierunku: z dziąsła na ząb. Szczoteczkę należy przyłożyć pod kątem 45 stopni w miejscu gdzie dziąsło dotyka zęba, włosie powinno być skierowane w stronę korzenia. Następnie przesuwamy ją po zębie przy okazji ją obracając wzdłuż długiej osi czyli robiąc ruch wymiatający. Ciężko tak to wytłumaczyć “na sucho”, w gabinecie zawsze mogę się posiłkować specjalnym modelem ze szczotką, dziś zaś muszę się podeprzeć gifem zapożyczonym z portalu dentysta.eu.
Początkowo ten ruch będzie Wam sprawiał pewnie problem, pasta będzie chlapała gdzie popadnie, ale proszę się nie poddawać i pamiętać, że praktyka czyni mistrza! W ten sposób myjemy zęby od strony policzka i języka. Główka szczoteczki obejmuje 2-3 zęby, powtarzamy ruch 5 razy i przesuwamy szczoteczkę na kolejne ząbki. Możecie mieć problem z myciem w taki sposób przednich zębów dolnych od strony języka – wtedy warto szczoteczkę ustawić pionowo. Powierzchnie żujące myjemy zwyczajnie je szorując – 15 sekund w każdej ćwiartce. Jeszcze jedno- zanim zaczniecie szczotkować obejrzyjcie swoje zęby i oceńcie gdzie macie najwięcej wypełnień. Jeżeli wasze plomby są głównie zlokalizowane od strony powierzchni żującej to tu zacznijcie szczotkowanie – szczoteczka jest wtedy najbardziej efektywna w oczyszczaniu. Jeżeli zaś wasze wypełnienia są zlokalizowane “pomiędzy zębami” to zaczynacie czyszczenie od strony policzka lub języka, a szorowanie powierzchni żujących zostawiacie sobie na koniec.
Ten sposób szczotkowania zwany jest metodą obrotową, roll albo właśnie wymiataniem. Jest prosty w wykonaniu, delikatnie masuje dziąsła zwiększając ich ukrwienie oraz w początkowym ruchu “wciąga” je na ząb. Pozwala oczyścić przestrzenie międzyzębowe, dziąsła a także koronę zęba z płytki. Polecana jest pacjentom ze zdrowymi dziąsłami, ew. przy lekkich i początkowych stanach zapalnych. Jeżeli czujecie jednak, że nie wpisujecie się w ten “kanon” koniecznie udajcie się do swojego stomatologa, aby pomógł Wam dobrać metodę odpowiednią dla Was. Przy okazji przeszkoli Was w jaki sposób wykonywać konkretne ruchy, bo jak sami pewnie zauważyliście łatwiej to opanować po małej prezentacji, niż po suchej teorii. Początkowo będzie trudno, ale po kilku dniach praktyki, to już będziecie wymiatać!