Pomocnik Świętego Mikołaja – część druga!

santa-claus-579113_1920
Dobra robota Mikołaju!

Dokładnie tok temu stałam przed tym samym dylematem – co kupić półrocznemu dziecku na Mikołajki i pod choinkę. Moje decyzje okazały się dosyć trafione, ale teraz jestem jeszcze bogatsza w obserwacje, czym tak na prawdę bawią się takie maluchy. Półroczne dziecko rozpoczyna właśnie swoją karierę w podbijaniu kosmosu. Na początek zacznie od zdobycia dywanu. Turlanie, pełzanie, raczkowanie – wszystkie chwyty dozwolone. Co za radość będzie, gdy wreszcie uda się zmienić perspektywę i będzie można usiąść. Badanie świata odbywa się bardzo dokładnie, poprzez dosłowne rozkładanie go na czynniki pierwsze. A przy okazji można obgryźć  i uślinić wszystko co popadnie!

Do 50 złotych:

6-12 do 50

1,2,3,4,5

Zanim wyścigówka (1) objedzie całe mieszkanie i weźmie udział w wielu wyścigach, przejdzie dokładne testy. Każde koło zostanie sprawdzone, czy dobrze się kręci w każdą stronę, czy lakier przypadkiem nie odpryskuje i jak znosi ekspozycję na ślinę. Dopiero po kilku miesiącach takich badań, auto zostanie wypuszczone na tor. Pomiędzy testami samochodziku, malucha pochłonie dość oryginalna “piłka” od Tiny Love (2). Uwaga – lusterko, grzechotka, ruchome i łatwe do złapania elementy potrafią nieźle wciągnąć! Dla fanów wody, którzy już samodzielnie siedzą polecam piankowe puzzle od Boon (3), które można przyczepić do wanny, szyby czy płytek. Potrafią znieść wiele, dadzą radę nawet pierwszym ostrym ząbkom! Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie przemyciła w zestawieniu stomatologicznego akcentu – materiałowa, niezniszczalna książeczka (4) od K’s Kids. Szczoteczkę i pastę można wyciągnąć z kubeczka na okładce, a na jednej ze stron znajdziecie nawet lusterko! Na koniec zostawiam Wam nasz hicior – bączek od Janod (5). Potrafi zaczarować, rozbawić i jakoś tak… dziecko się po porostu wkręca!

Od 50 do 100 złotych:

6-12 od 50 do 100

1,2,3,4,5

W tej kategorii cenowej na a pierwszy ogień idzie dżdżownica Popboblocs (1). Może maluszek nie od razu zacznie samodzielnie ją składać, ale z demontażem na pewno da sobie radę. Tu ugryzie, tam przekręci, albo zgubi jeden z 16 segmentów. Drewnianą sowę od Janod (2) także da się rozłożyć na czynniki pierwsze. Ze składaniem idzie trochę gorzej, ale praktyka czyni mistrza! Bugbrush (3) sama chętnie bym podsunęła Ewie, tylko ona całkowicie straciła już zainteresowanie gryzienia czego popadnie. Tak więc ten kolorowy szczoteczko-gryzak będzie musiał poczekać na pierwsze ząbki mojego syna.  Na pewno nie zastąpi ich toalety, ale zawsze wspomoże oczyszczanie podczas beztroskiej zabawy. Uwaga – pierwszy Kubuś Puchatek w zabawkach, wcale nie musi być pluszową maskotką! Jestem zachwycona tą kolorową propozycją od Tomy (4) wzorowaną na znanej i lubianej wszystkim matrioszce.  No i nadszedł czas na grające zabawki – chcecie czy nie, to one podbijają serca (i ręce!) maluchów. Moja propozycja to telefon sowa od Skip Hop (5). Ma wszystko co trzeba do szczęścia- gra, świeci i do tego jeszcze ładnie wygląda!

Od 100 złotych:

6-12 od 100

1,2,3,4,5

Za większym budżetem idą większe rozmiary zabawek. Sorter – pewnie i tak skończy się na tym, że dziecko będziecie ich posiadać kilka, ale to dobrze! Moja propozycja to drewniany egzemplarz od Janod (1), teoretycznie dedykowany jest 18m-cy+, i pewnie trochę czasu minie, zanim niespełna roczniak zacznie samodzielnie wrzucać kolorowe klocki w dopasowane otwory. Ale gwarantuję Wam, że młodsze dziecko też nim się odpowiednio zajmie: przeturla, popodgryza gwiazdkę lub serduszko, albo obejdzie system i będzie się bawił jak pudełkiem. Podobnie będzie ze skrzynią aktywności Scratch (2) – z czasem coraz więcej ścianek będzie brało udział w zabawie dziecka. Preludium do skrzyni może być drzewko Treetop od Skip Hop (3) – kolorowe koraliki zaktywizują małe paluszki. Prywatny basen dinozaur (4) z kulkami? Proszę bardzo! Jak maluch nawet zgubi wszystkie to pozostanie dosyć oryginalny, zapinany na suwak, worek na zabawki. Musthave okresu dzieciństwa to zabawka na biegunach. Tu Wam gwarantuję, że ciężko będzie dokonać ostatecznego wyboru, bowiem wszystkie są tak piękne, że ciężko się zdecydować na jeden konkretny model. Mnie kusi ten od Janod (5).

Pomocnik Świętego Mikołaja

Wszystkie propozycje z wpisu znajdziecie w sklepie internetowym nashka.pl, który jak na prawdziwego pomocnika Świętego Mikołaja przystało, przygotował dla Was 7% rabat na cały swój asortyment. Hasło: 5790a588 będzie działać  tylko do końca listopada. A nie mówiłam, że nie ma po co krążyć po sklepie! W komentarzu koniecznie dajcie znać co Wam wpadło w oko, albo co wybraliście – im więcej pomysłów, tym lepiej! A może Wasz maluch jest trochę starszy i chcecie polecić coś co u Was się sprawdziło?