“Zębów mlecznych się nie leczy” – czyli największe bzdury jakie usłyszałam od rodziców pacjentów
20 listopada 2017
Zęby mleczne – przez pierwsze lata życia pomagają dziecku rozdrabniać pokarm, wspomagają rozwój prawidłowej mowy. Te małe, białe ząbki są ozdobą dziecięcego uśmiechu. Dlatego każdy rodzic powinien wiedzieć jak o nie zadbać, ale niestety tak nie jest. W mojej praktyce codziennie mam kontakt z dziećmi i ich rodzicami. Czasem rozpiera mnie duma, gdy widzę zdrowy uśmiech mojego pacjenta i zorientowanego w sprawie rodzica. Czasem jednak bywa i tak, że mam ochotę płakać razem z cierpiącym dzieckiem a uszy mi więdną od “mądrości” głoszonych przez mamę lub tatę. “Zębów mlecznych się nie leczy” – to hasło pada chyba najczęściej. Podobnych bzdur nazbierało się więcej przez ostatnie lata, dlatego postanowiłam się z nimi raz na zawsze rozprawić.
1. Zębów mlecznych się nie myje
Oczywiście to nieprawda. O czystość zębów mlecznych powinnyśmy dbać nawet ze zdwojoną mocą. Co więcej – zanim pojawią się pierwsze zęby już powinniśmy zacząć pielęgnować bezzębną jamę ustną. Po co to wszystko robimy? Po to, żeby nie dopuścić do rozwinięcia się próchnicy i całej serii jej następstw: zaczynając od defektu estetycznego, poprzez bolesne dolegliwości a na utracie zęba kończąc. Dla krótkiego przypomnienia jak dbać o dziecięcą jamę ustną: przed wyrżnięciem się zębów dziąsełka przecieramy gazikiem zwilżonym w przegotowanej wodzie. Gdy pojawia się pierwszy ząbek wprowadzamy szczoteczkę oraz pastę do zębów z fluorem (o zawartości 1000ppm F). Zęby szczotkujemy minimum 2 razy dziennie. Pasty nakładamy minimalną ilość, nie więcej niż ziarnko ryżu.
Post o gadżetach do pielęgnacji jamy ustnej dziecka znajdziecie w tym wpisie: KLIK. Wpis o pierwszej paście do zębów znajdziecie tu: KLIK.
2. Zęby mleczne nie bolą
To jedna z większych bzdur jaką usłyszałam od rodzica. Zęby mleczne są tak samo unerwione jak zęby stałe, dotykają ich te same choroby więc i tak samo bolą! Przypomnij sobie jak bolał Cię ostatnio ząb a teraz przełóż to na małe, kilkuletnie dziecko, które nie rozumie co się dzieje i dlaczego cierpi. Dlatego tak ważne jest, żeby pierwsza wizyta dziecka w gabinecie nie była związana z pojawieniem się bólu. Lepiej 10 razy przyjść na kontrolę i usłyszeć, że nic się nie dzieje niż pojawić się po kilku latach z rozhulanym stanem zapalnym. Ale o tym za chwile….
3. Zębów mlecznych się nie leczy…
…bo przecież zaraz wypadną. Kolejny mit do obalenia. Jeżeli tylko jest potrzeba to zęby mleczne się leczy. W zależności od diagnozy, wieku dziecka, współpracy z maluchem lekarz zaproponuje Wam odpowiednią dla Was metodę. Nie podjęcie leczenia może skończyć się pojawieniem się bólu (patrz pkt 2) co zdecydowanie utrudnia ratowanie zęba. Każdy zepsuty ząb to tykająca bomba, która ma wpływ na cały organizm.Nie leczenie zębów może doprowadzić do ich przedwczesnej utraty co ciągnie za sobą całą serię następstw: problemy z jedzeniem, problemy z mową, utrata estetyki, wady zgryzu.
4. Dzieciom nie podajemy znieczulenia
Nie prawda! Jeżeli tylko jest potrzeba małego pacjenta możemy znieczulić dzięki czemu leczenie będzie bezbolesne. Lekarz dobierze odpowiedni preparat i dawkę do wieku dziecka. Oczywiście nie stosujemy tego rutynowo, tylko w sytuacjach w których jest potrzeba takich jak np. głęboka próchnica, stany zapalne miazgi czy też usuwanie mleczaka. Trzeba o tym pamiętać, że leczenie może być bezbolesne..
5. Szóstka to ząb mleczny
To oczywiście nie prawda. Czasem rodzice mocno się dziwią, gdy informuję ich, że ten duży ząb na samym końcu to pierwszy ząb stały. Szóstka bardzo często pojawia się zanim jeszcze dziecku zaczną ruszać się przednie ząbki. Ponieważ jest ostatnia w szeregu i nikt o niej nie pamięta (albo nikt nie wie o jej istnieniu) bardzo często niestety ulega wczesnemu zniszczeniu. Aby temu zapobiec ząb powinno się zalakować (o tym parę słów więcej w tym wpisie: KLIK). Dlatego u dziecka tak ważne są częste wizyty kontrolne, które pozwolą szybko wychwycić takie niuanse i wdrożyć odpowiednie procedury.
6. Dziecko może samo myć sobie zęby od pierwszego ząbka
Zęby dziecka od samego początku powinien myć rodzic i wcale nie żartuję pisząc, że powinien to robić do około 8 roku życia. Maluchy nie mają tak dużej sprawności manualnej, żeby dokładnie wyczyścić sobie zęby. Ponadto nie pilnują czasu i najchętniej to tylko gryzłyby szczoteczkę. Dlatego to rodzic odpowiada za główne mycie, potem śmiało można wręczyć dziecku jeszcze szczoteczkę żeby po Was poprawiło.
O tym jak zachęcić dzieci do mycia zębów pisałam TU i TU.
7. Pierwsza wizyta z dzieckiem w gabinecie gdy pojawią się wszystkie mleczaki
Myślę, że poprzednie punkty Was już częściowo przekonały do tego, że lepiej zapobiegać i chodzić z dzieckiem częściej na kontrole niż pojawiać się w gabinecie z bólem. W takim razie, kiedy zacząć chodzić z dzieckiem do dentysty? Odpowiedź brzmi: kiedy pojawi się pierwszy ząbek! Wszystkie powody przemawiające za tym terminem znajdziecie w tym poście. Do tego tekstu mogę jeszcze dodać, że warto pociągnąć koleżanki za język i poszukać stomatologicznego “zaklinacza” dzieci, czyli lekarza który ma odpowiednie podejście i doświadczenie w pracy z najmłodszymi.
8. Leczenie mleczaków jest drogie
Na sam koniec chciałam Wam przypomnieć, że leczenie mleczaków, może być całkowicie bezpłatne. Możecie umówić się na wizytę w ramach NFZ-tu, w przypadku zębów mlecznych większość wykonywanych procedur jest nieodpłatna. Zdaję sobie sprawę z tego, że czasami pacjenci nie podejmują leczenia, gdyż wiąże się to z dużym wydatkiem, ale w przypadku leczenia najmłodszych to wcale nie jest argument.
Drogi czytelniku! Jeżeli spodobał Ci się mój wpis, lub uważasz, że komuś może się przydać, będzie mi bardzo miło jeżeli go polubisz, skomentujesz i/lub podasz dalej. To dla mnie znak, że podoba Ci się moja działalność. Nic tak nie mobilizuje do dalszej pracy jak Twój głos!