Rodzinne wakacje na campingu – wyjazd z Eurocamp i Roan Holidays
24 września 2018
Sezon wakacyjny zdecydowanie dobiegło końca – w powietrzu czuć już jesień, wieczory i ranki są chłodne a na drzewach stopniowo zmieniają się kolory i ubywa liści. Nie minął tydzień od naszego powrotu z włoskich wakacji a już powoli planuje gdzie wybierzemy się w przyszłym roku. Już po raz drugi zdecydowaliśmy się na zagraniczny wyjazd właśnie we wrześniu i jak narazie ten model bardzo się u nas sprawdza.
Dlaczego wakacyjny wyjazd we wrześniu?
Na dzieciach nie ciąży jeszcze obowiązek szkolny, nam rodzicom łatwiej o urlop poza szczytem sezonu. Poza tym unikamy największych tłumów turystów, a ceny wyjazdów są atrakcyjniejsze. Nasze wakacyjne wyprawy organizujemy na własną rękę – decydujemy się na jazdę samochodem bo dzięki niemu jesteśmy niezależni od komunikacji publicznej i nie mamy ograniczeń co do bagażu (tzn. mamy jedno – pojemność naszego bagażnika ;)) Druga kwestia to nocleg. Podróżujemy 7 osobową grupą (4 dorosłych + 3 malutkich dzieci pomiędzy 2 a 4 rokiem życia). Z jednej strony każdy chce mieć trochę prywatności, z drugiej przy takich maluchach wygodniej gdy mieszkać w grupie. Wspólna zabawa, zabawki, jedzenie – takie wakacyjne mini przedszkole.
Przyznam Wam od razu, że sama nie wpadłam na pomysł rodzinnych wakacji na campingu w mobile home. Pierwszy raz z tym tematem przyszła do mnie moja przyjaciółka – pamiętam dokładnie, bo leżałam wtedy w 9 miesiącu ciąży z Mikołajem na oddziale patologi ciąży czekając aż syn łaskawie postanowi opuścić mój brzuch. Byłam sceptycznie nastawiona do campingu i ponad rok Ola przekonywała mnie, że to świetny pomysł. Jak już wiecie – miała rację. Przekonałam się o tym w zeszłym roku gdy wyruszyliśmy na Chorwację w okolice Zadaru. W tym roku skusiły nas Włochy i słoneczna Toskania. Podczas wyjazdów korzystaliśmy z dwóch różnych firm, namiary na oba sprawdzone przez nas campingi podam Wam na końcu tekstu.
MOBILE HOME
To około 30 metrowy domek w którym znajdziecie tak na prawdę wszystko co Wam się przyda do szczęścia. Poszczególne modele domków różnią się między sobą ilością sypialni, łazienek oraz wyposażeniem, a co za tym idzie różnią się także ceną. Przyszły dom dobieracie pod kątem swoich preferencji. My np. zawsze szukamy dobrze wyposażonej kuchni ze zmywarką, bo stawiamy na samodzielne gotowanie a do zmywania jakoś nigdy nikt się nie pali. Priorytetem jest dla nas też klimatyzacja. Każda firma ma w swojej ofercie różne rodzaje domków i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Domki rozstawione są na kilkuset campingach w całej Europie. Zazwyczaj na każdym campingu swoje domki ma kilka firm. Dlatego też, jeżeli znajdziecie miejsce swoich marzeń a nie ma dostępnych domków w wybranym przez Was terminie warto zajrzeć jak wygląda sytuacja u konkurencji.
Małe domki mają swój urok ale musicie wiedzieć, że wiążą się z nim też pewne ograniczenia. Zdecydowanie nie jest to 4* hotel z all inclusive. Nie przyjdzie do Was codziennie serwis sprzątający, ściany są cienkie i zdecydowanie niedźwiękoszczelne, a kilka metrów od Waszego domku stoi już domek sąsiada. Osoby, które źle sobie radzą w ciasnocie nie będą zachwycone. Z drugiej strony zmyślność z jaką są urządzone mobile home po prostu zachwyca. Warto też pamiętać, że przy każdym domku znajduje się taras, którego powierzchnia zamienia się przy dobrej pogodzie w dodatkowe, olbrzymie pomieszczenie: jadalnię, bawialnię, salon.
My decydujemy się na dosyć specyficzny pobyt – dwie rodziny w jednym domu. Ale nie jest to przymus, żeby każdy mobile home zakwaterowany był „na ful”. Zazwyczaj jeden domek to jedna rodzina – to rozwiązanie bardzo dobrze sprawdza się przy wielodzietnych rodzinach. Wybierając się ze znajomymi przy dokonywaniu rezerwacji możecie zaznaczyć, że chcecie być zakwaterowani blisko siebie, ale ta usługa kosztuje dodatkowo.
Wraz z Eurocampem byliśmy w domku o nazwie Avant (opcja z 3 sypialniami). Pod TYM linkiem znajdziecie dokładny opis domku oraz dokładne zdjęcia i film z wnętrza. Chorwackie wakacje spędziliśmy z Roan Holidays w domku Excellent Lounge. To również opcja z 3 sypialniami a szczegółowo obejrzycie go TU. Zdjęcia na stronach nie są przekłamane i dobrze oddają wnętrza.
CAMPING
Tak jak Wam już napisałam, campingi rozmieszczone są w całej Europie. Poza noclegiem w mobile home jest na nich także możliwość przenocowania w namiocie oraz zaparkowania przyczepy w wynajętej parceli. Tereny te są bardzo ładnie zaaranżowane, roślinność zadbana a obsługa zawsze uśmiechnięta i pomocna.
Jak można się domyśleć my wybieraliśmy camping pod kątem dzieci (i tu należą się duże ukłony w kierunku konsultantów Eurocamp oraz Roan Holidays!). Tak na prawdę co roku po wstępnych przeszukiwaniach ofert poddaję się i piszę wiadomość do konsultanta z prośbą o kilka propozycji dla nas. Podaję datę wyjazdu, ilość osób, ilość sypialni, wiek dzieci i na jakich udogodnieniach nam zależy. Zarówno rok temu jak i w tym roku otrzymałam świetnie propozycje do których sama nie potrafiłam dotrzeć. Po pobycie mogę tylko potwierdzić – to były strzały w 10!
ŻYCIE NA CAMPINGU
Każdy camping ma wyodrębnioną część mieszkalną ale też administracyjną oraz rozrywkową. Tak na dobrą sprawę po przyjeździe na miejsce nie musicie się nigdzie ruszać. Możecie także potraktować camping jako bazę wypadową na wycieczki po okolicy zwiedzać na ile Wam sił starczy.
Podczas rejestracji każdy nowy mieszkaniec otrzymuje opaskę na rękę z którą musi się poruszać po terenie ośrodka. Samochody otrzymują specjalne przepustki umożliwiające wjazd na camping. Udzielane są także informacje organizacyjne, regulamin oraz wręczają Wam plan ośrodka z zaznaczonym domkiem do którego możecie się udać.
Na campingu znajdziecie coś w rodzaju „centrum” w którym znajdują się sklepiki, restauracje, rozrywki dla najmłodszych. kawiarnie, ławeczki, fontanny itp. W obu ośrodkach w których byłam znalazłam także gabinety lekarskie, które miał wypisane godziny przyjęć oraz ew. namiary gdzie się zgłosić w razie potrzeby. W obu ośrodkach, były zorganizowane także place zabaw dla najmłodszych, ale i tak największą rozrywką były… baseny!
Na naszym Toskańskim campingu zorganizowane były dwa kompleksy basenowe w tym jeden zdecydowanie przeznaczony był dla najmłodszych dzieci. Były płytkie baseny, fontanny, zjeżdżalnie, a w około morze leżaków oraz parasoli. To co mnie zdziwiło, że sporo z nich stało pustych, kiedy byśmy nie przyszli popływać to bez problemu znaleźliśmy leżaki dla naszej ekipy. Może to kwestia ominięcia wysokiego sezonu? Przy basenach były również sanitariaty, bary, sklepiki oraz restauracja więc można tam się zainstalować na cały dzień. Kąpieliska strzegą ratownicy.
Zarówno dla starszych jak i młodszych mieszkańców campingu organizowane są różne atrakcje. Dzieci oczywiście mogły wieczorami brać udział w mini-disco, natomiast dla dorosłych przygotowano degustację win czy też różne występy artystyczne. W ciągu dnia można wziąć udział w zajęciach gimnastycznych na basenie, animatorzy pomogą Wam także zaplanować wycieczkę po okolicy.
Prawie zapomniałabym napisać Wam o darmowej ciuchci, która cały dzień kursuje po campingu transportując mieszkańców. Z tego co zauważyłam służy ona też jako atrakcja dla dzieci, bo co poniektórzy potrafili zaliczyć kilka okrążeń wokół ośrodka dla czystej zabawy. W Toskanii było to duże udogodnienie, ponieważ teren campingu jest mocno górzysty i rozległy. Każdą wyprawę na basen zaczynaliśmy i kończyliśmy od przejażdżki pociągiem.
WYJAZDOWE PORADY
Po dwóch wyjazdach czujemy się jak campingowi wyjadacze, dlatego podzielimy się z Wami kilkoma praktycznymi uwagami.
POŚCIEL
O ile kołdry i poduszki znajdziecie w każdym domku tak za poszewki trzeba dodatkowo zapłacić lub przywieźć sobie swoje. Warto przejrzeć szafy swoje i rodziny, czy nie skrywają pościeli która lata świetności ma już za sobą i nie będzie jej szkoda zostawić na miejscu. Dzięki temu zaoszczędzicie na opłatach.
KUCHNIA
W kuchni znajdziecie podstawowe wyposażenie, więc jeżeli macie jakieś specjalne potrzeby to sugeruję przywieźć ją ze sobą. Warto także pomyśleć o takich rzeczach jak folia aluminiowa, rzeczy na grilla, serwetki, sztućce dla dzieci czy kostki do zmywarki. My w tym roku na wakacje zabraliśmy Thermomixa i to był strzał w 10!
ŚRODKI CZYSTOŚCI
Kilka specyfików warto zabrać z domu, żeby przy pierwszych zakupach w sklepie nie zostawić majątku na chemię. Szczególnie warte rozpatrzenia, jak macie jakieś swoje ulubione preparaty i nie macie pewności, że dostaniecie je na miejscu. Do listy dopiszcie parę worków na śmieci, gąbeczki, ściereczki. Mopa, wiaderko oraz miotłę znajdziecie na miejscu. Z tym sprzątaniem to oczywiście nie jest obowiązek, wszystko zależy na jak długo,z kim jedziecie i jakie macie wymagania higieniczne. Przy 10 dniowym pobycie nie wyobrażam sobie jednak, że część sprzętów nie zostanie odpowiednio umyta i odświeżona.
Druga kwestia to sprzątanie domku na koniec pobytu. Gdy jechaliśmy z Roan Holidays taka usługa była dodatkowo płatna (50 euro). Mogliśmy też posprzątać domek osobiście i zaoszczędzić te pieniądze. W Euro Camp trzeba było po sobie opróżnić szafki, lodówkę, kosze na śmieci, oraz umyć grilla. Sprzątaniem zajmowali się dopiero po naszym wyjeździe.
DLA DZIECI
Dobra wiadomość jest taka, że nie musicie wieźć ze sobą na camping sprzętów dla dzieci. Wystarczy, że podczas rezerwacji zaznaczycie co potrzebujecie. Łóżeczko turystyczne, barierka do łóżka, wysokie krzesełko oraz wanienka – to wszystko będzie czekać na Was w domku.
ZAKUPY
Na terenie campingu jest sklep, ale jest on dosyć podstawowo wyposażony. Po większe zakupy warto udać się do marketu w najbliższej miejscowości. W Toskanii uparcie jeździliśmy do Lidla i dopiero ostatniego dnia odkryliśmy, że to był błąd. Dużo lepiej zaopatrzony był włoski Conad.
UKRYTE KOSZTY
Gdy dostaniecie ofertę domku i porównacie ją z ofertami biur podróży będzie Wam się wydawało, że złapaliście mega promocję. Ostudzę jednak chwilowo Wasz entuzjazm, żebyście wiedzieli do końca na czym stoicie. Opłata za domek to dopiero początek wydatków. Dużą część wakacyjnego budżetu pochłonie Wasz samochód – benzyna, winiety, opłaty za autostrady. W zależności od tego jak daleko jedziecie, możliwe że będziecie potrzebować noclegu po drodze. Sporym kosztem jest także jedzenie, ale tu opcja z samodzielnym gotowaniem pozwoliła nam nieco przyoszczędzić. Pamiętajcie też żeby się odpowiednio ubezpieczyć przed podróżą i wyrobić w najbliższym oddziale NFZ karty EKUZ.
Campingi, które odwiedziliśmy i polecamy na wyjazdy z dziećmi:
- Zaton Holiday Resort – Zaton, okolice Zadaru, Chorwacja. Podobno jeden z najładniejszych campingów w Chorwacji. Jego niewątpliwym atutem jest piaszczysta plaża.
- Norcenni Girasole Club – Figline Valdarno, okolice Florencji, Włochy. Camping nastawiony na rodziny z dziećmi. Można zaszyć się na nim na kilka dni i nigdzie się nie ruszać. Na miejscu nie powinno Wam nic zabraknąć.
- lista będzie sukcesywnie uzupełniana 😉
Zdjęcia we wpisie podpisałam, żeby łatwiej Wam było odróżnić oba campingi.
Zdaję sobie sprawę, że ten wpis powinnam opublikować na chwilę przed sezonem wakacyjnym i że teraz nie będzie najbardziej poczytny. Ale z drugiej strony, może należycie do tych osób, które planują wszystko z dużym wyprzedzeniem i już będziecie chcieli dokonać rezerwacji na przyszłe wakacje. Nie chciałam się wstrzymywać, aby opisać Wam wszystko na świeżo, żeby przypadkiem nic mi nie umknęło, tak jak się to stało po zeszłorocznych wakacjach…
Rodzinne wakacje na campingu okazały się dla nas strzałem w 10! Czujemy się tu dosłownie jak w domu, tylko że za oknem rosną trochę bardziej egzotyczne rośliny, a my zamiast iść na zabawę do piaskownicy wybieramy się na basen. Zamiast spaceru po Warszawie, zaliczamy przechadzkę po Florencji, Siennie czy też Zadarze. A jak nie mamy siły się nigdzie ruszać, to dobrze bawimy się w salonie ze swoimi przyjaciółmi.
Kadry z tegorocznego wyjazdu znajdziecie na naszym Instagramie. W wyróżnionych relacjach pod znaczkiem włoskiej flagi zachowałam Instastories z miejsc, które zwiedzaliśmy. Myślę, że wszyscy którzy planują rodzinne wakacje w Toskanii znajdą tam coś ciekawego. Zapraszam do obserwowania!
Drogi czytelniku! Jeżeli spodobał Ci się mój wpis, lub uważasz, że komuś może się przydać, będzie mi bardzo miło jeżeli go polubisz, skomentujesz i/lub podasz dalej. To dla mnie znak, że podoba Ci się moja działalność. Nic tak nie mobilizuje do dalszej pracy jak Twój głos!