Mikołajkowe MAMAVILLE: TARGI VOL 4

Mamaville Studio już po raz czwarty zorganizowało targi dla mamy i dziecka, tym razem wyjątkowe bo Mikołajkowe! Wybierałam się na poprzednie edycje, ale coś zawsze stawało mi na drodze. Tym razem wiedziałam, że nie odpuszczę. Tak więc poinformowałam męża co robi 6 grudnia, rano spakowałam rodzinę w samochód i w drogę na Domaniewską, gdzie na rzesze rodziców z dziećmi czekało kilkudziesięciu wystawców.

Ciężko byłoby opisać wszystkie stoiska. Mniej więcej na każdym znalazło się coś co było Mi albo Małoletniej niezbędne do życia. Tu swoją rolę cudownie odegrał ojciec (po co ja go wzięłam?!#%@!). A na stoiskach do wyboru do koloru: ciuchy, kosmetyki, akcesoria dla niemowląt i starszych dzieci, zabawki, książki, wystrój wnętrz – wszystko oczywiście eko/ ręcznie robione/ designerskie i jedyne w swoim rodzaju. I jak tam nie utknąć? Dlatego teraz króciutko o tym co i dlaczego przywlekłam do domu.

  1. “Moja pierwsza książka o kolorach” Eric Carle Wiem, wiem, że jeszcze mamy czas na naukę, ale powoli trzeba zbierać “podręczniki”. Tekturowe kartki książki przecięte są w poprzek – górna część zapełniona jest kolorem, natomiast dolna przedstawia różne przedmioty w tych kolorach. Tylko nie wszystko do siebie od razu pasuje, należy dopasować górną i dolną część. Wyd. Tatarak, Cena: 21,90 zł
  2. “Wielki piknik” Thé Tjong-Khing Najwięcej czasu spędziliśmy przy stanowiskach z książkami. Ciężko było wybrać spośród tylu ciekawych propozycji, ale to jest pozycja wyjątkowa, ponieważ jest to książka bez tekstu! Całą historię układa rodzic. Na pięknych ilustracjach czeka na nas kilku bohaterów, a z każdą stroną mają coraz więcej przygód, a jakich – zależy tylko od naszej wyobraźni. Daje to możliwość stworzenia nieskończenie wielu historii. Ponadto na każdej stronie ukryty jest gdzieś tort, trzeba go tylko dobrze poszukać. Wyd. ENEDUERABE, Cena: 29,90 zł
  3. Jamniczek od SamiBoo Trzeba przyznać, że słabość do jamników mam, ponieważ z takim jednym nicponiem przez kilka lat mieszkałam. Dlatego też gdy zobaczyłam tego niebieskouchego przegubowca od razu wiedziałam, że dołączy do zabawek Małoletniej. Taka mała poduszeczka, wałek pomocny przy leżeniu na brzuszku czy też towarzysz drzemek – uszy doskonale nadają się do wtulenia. Cena: 29,00 zł
  4. Gaziki na palec z ksylitolem od brush-baby Stoisko ARS DENTAL czyli to co Matki Dentystki lubią najbardziej! Jednorazowe, delikatne chusteczki nasączone są ksylitolem, posiadają lekki bananowy smak i  mają pomóc w codziennej higienie dziąseł malucha. Potestujemy, zobaczymy, i damy znać. Cena: 34,50 zł za 28 sztuk.
  5. Szczoteczka Babysonic od brush-baby czyli kolejny nabytek od ARS DENTAL. Jest śliczna, malutka i żółciutka! Dwuminutowy timer (ha, ciekawe jak to będzie), mięciutkie włosie, delikatne drgania (16000/min.), wygodna dla maluszka rączka (choć osobiście jestem zwolenniczką mycia ząbków przez rodzica), wymienne końcówki czyszczące w dwóch rozmiarach: dla maluszków 0-18 miesięcy, oraz tych troszkę starszych: 18-36. No niech tylko się Małoletniej zęby pojawią! Cena: 55 zł (w tym dwie końcówki czyszczące)
  6. Pasta do zębów Jack n’Jill Na tą pastę czaiłam się już od jakiegoś czasu. Nie zawiera ona bowiem fluoru, tylko ksylitol. Myślę jednak, że to bardzo obszerny temat na osobną notkę, więc wybaczcie, na dziś tylko tyle. Cena: 22,00 zł. Cztery smaki do wyboru: truskawka, banan, czarna porzeczka oraz borówka.
  7. Kocyk ColorStories Czyli kolejna fanaberia, ale ten kocyk jest prześliczny, przemiły w dotyku i ma cudowny chabrowy kolor. Poza tym skoro mamy już cztery kocyki to czemu nie mieć piątego? Cena: 99,00 zł.
Warto było oderwać się na chwilkę od tych pięknych i kolorowych ubrań, kocyków, poduszek, przytulanek, chociażby żeby zrobić Małej zdjęcie z najprawdziwszym Mikołajem (przy okazji wyszło na jaw, że ja takiego nie posiadam, ale na szczęście już to nadrobiłam!) Na kawoszy czekał przepyszny napój serwowany z “ekspresu na rowerze”. Dla mięsożerców grillowały się burgery. W biegu uchwyciłam jeszcze stoisko z apetycznie wyglądającymi zupkami oraz słodkimi waflami. Mikołajkowe Mamaville to nie tylko sprzedawcy i gastronomia, ale też bezpłatne warsztaty dla dzieci i dorosłych oraz strefa zabawy dla maluchów, czyli bardzo udany przepis na spędzenie sobotniego mikołajkowego przedpołudnia.
Poniżej kilka zdjęć. Z góry przepraszam za ich jakość, nie wszyscy są doskonali.
Kalamati i Nonino
ARS DENTAL
La Millou
MumMe Code
Ziabaqlu
Ekoubranka
KoTo
Samiboo
Wiankomania
Zombie Dash
Naturepolis
Artis
Kropka w kropkę
Eneduerabe
Matka dentystka i stado wózków