Kółka Bright Starts, czyli mała rzecz a cieszy.
11 marca 2015
Małe niepozorne,wykonane z plastiku kółeczka, które ostatnio rozgościły się w naszym domu, i poza matą na której się bawimy znajdziecie je: przy wózku, foteliku samochodowym, w łóżeczku, i nie wiem gdzie jeszcze, bo Ewka już kilka zgubiła. Koszt – około 20 złotych, a zastosowań nieskończenie wiele. Oto 10 przykładowych, które przyszło mi do głowy: (co za częstochowski rym!)
- Gryzaczki niosące ulgę przy ząbkowaniu. Wiele różnych faktur do wyboru- zaspokoją każde, nawet najbardziej wybredne dziąsełka.
- Łańcuch na zabawki do fotelika samochodowego. Co jakiś czas podmieniamy przypinki i mamy pewność, że całość nie znudzi się maluszkowi tak szybko.
- Zapobiegają kontaktowi z nieznanym podłożem zabawek wyrzucanych z wielkim zacięciem w wózków i krzesełek do karmienia. Wystarczy jeden koniec odpowiednio krótkiego łańcuszka przypiąć do tacki/pałąka, a drugi do zabawki, która po wyrzuceniu zawiśnie nad ziemią. No i nie poleci pod sąsiedni stolik, albo kelnerowi pod nogi.
- Przymocujesz nimi do łóżeczka, wózka, fotelika samochodowego ulubioną zabawkę, tak, aby była w zasięgu wzroku Twojego maluszka, zyskując w ten sposób wolną rękę.
- Awaryjny łańcuszek do smoczka. Oh, kółka nie raz już ratowały sytuację, gdy został ostatni czysty smoczek, a do powrotu do domu było jeszcze daleko.
- Przydadzą się przy nauce! Czerwony, żółty, pomarańczowy, fioletowy, niebieski, zielony. Już wyobrażam sobie, jak mówię do córki: “A teraz Ewuniu, wyjmij wszystkie czerwone kółeczka”. A jak już się nauczymy kolorów, to potem może policzymy do 24?
- Bransoletki dla młodej strojnisi! Każda kreacja będzie dzięki nim niepowtarzalna!
- Zawieszka do siatki na zakupy. Oczywiście nie jakiejś strasznie ciężkiej, ale gdy skończy się nam miejsce w koszyku, to śmiało można podwędzić potomstwu jedno kółko i jakiś lekki pakunek przymocować przy kierownicy.
- Doskonały przyrząd do ćwiczeń malutkich rączek podczas sczepiania i rozczepiania kółek.
- Na bank przydadzą się jako elementy scalające konstrukcję przy budowaniu bazy.
Sami widzicie, wydatek niewielki, a zaspokoi potrzeby zarówno niemowlaka, jak i starszego dziecka. A i dorosłemu mogą się przydać. Zdecydowanie warto przygarnąć taki zestaw ze sklepowej półki, albo dorzucić do koszyka przy zakupach np. TU. A może Wam przychodzą do głowy jakieś ciekawe propozycje do zastosowania tych kolorowych kółeczek?