Kid’s Biz Fair
28 sierpnia 2015
To będzie taki szybki wpis z gatunku “nowe inspiracje i obiekty westchnień” 😉 W dniach 26 i 27 sierpnia w warszawskim Centrum Expo XXI odbyły się targi branży dziecięcej Kid’s Biz Fair i oczywiście nie mogło mnie tam zabraknąć. Była to dużo mniejsza impreza w porównaniu z Targami Kids’ Time, ale może dzięki temu, że było bardziej kameralnie, to na spokojnie dało się wszędzie zajrzeć i pogadać. Wystawcy oczywiście byli nastawieni na hurtowników, ale niektórzy także przygotowali się na obecność zainteresowanych nowościami mam. Brakło mi trochę wózków, ale chyba dzięki temu mogłam spokojnie się skupić na drobniejszym szpeju. Oto kilka rzeczy dla najmłodszych dzieci, które dziś szczególnie mi utkwiły w pamięci:)
Aspirator BREATHE ZoLi
Tfu tfu, ostatni katar dokuczał nam wieki temu, i dało się go opanować aspiratorem do odkurzacza, ale ile ja bym dała za to by gdzieś w pogotowiu stał taki elektryczny wybawca! Jego czyszczenie wygląda na prawdę korzystnie w porównaniu z innym tego typu sprzętem, jest zdecydowanie łatwiejszy w użyciu i działa na baterie. Wady? Cena- 215 zł! Ale gdybym na okrągło walczyła z katarem u dziecka to chyba bym się nie zawahała. Dostępny TU.
Whisbird
Czyli mniejsza wersja Whisbear (dawniej Szumisie). Dostępny w dwóch opcjach kolorystycznych – jednej charakterystycznej dla firmy szaro-niebiesko-zielonej i drugiej biało-czarno-czerwonej – czyli mega kontrastowej. W “sercu” szumiący głośniczek, z 40 minutowym cyklem działania oraz regulacją głośności. Gdyby nie to, że na juniora czeka już miś po siostrze, pewnie nie wahałabym się z zakupem Whisbird’a – zachęca atrakcyjniejsza cena 89 zł, no i nie zajmuje tak dużo miejsca w wózku. Dostępny już wkrótce TU.
Baby’s only
To piękne kolory, przemiłe w dotyku materiały i idealne połączenie włóczki i minky! Nie ma tu co więcej pisać, to trzeba po prostu zobaczyć. A dotknięcie tych materiałów łagodzi ból jakim jest cena. Dostępne np. TU. Zdjęcia pochodzą ze strony producenta.
Bidon b.box
Nie lubię gdy Ewa zaczyna się bawić bidonem i wylewać z niego wodę, albo kombinować jak tu się napić na leżąco. Dlatego moją uwagę przykuł ten produkt- dzięki ciężarkowi na końcu słomki jej koniec zawsze znajduje się zawsze w wodzie i w jakiej pozycji dziecko by się nie znajdowało może pić swobodnie i się nie obleje. Dostępny np. TU w pięciu kolorach, cena 59 zł.
Zestaw Lokomotywa
Mój ulubiony wierszyk z dzieciństwa w zupełnie nowej odsłonie – z puzzlami przedstawiającymi zawartość każdego wagonu. Wszystko pięknie wydane, stanowi uroczy zestaw na prezent. Wyd. Visart, ilustracje Katarzyna Bogucka. Dostępny np. TU, cena ok. 80 zł
Rożek Camphora
Powoli zaczynam rozglądać się za wyprawką dla juniora i dziś z pierwszym dotykiem zakochałam się w tym rożku. I choć nie do końca się zgadzam, że to obowiązkowy element każdej wyprawki dla noworodka, ten chyba nie da mi spać przez kilka nocy. Ma przepiękny wzór i wykonany jest z ekologicznego materiału który powstał z połączenia alg morskich i bambusa. Cena 245 zł. Dostępny TU.
Fill n squeeze
Czyli zestaw do samodzielnego przygotowania coraz bardziej popularnych wśród rodziców i dzieci tubek. Po pierwsze sam decydujesz co znajdzie się w środku, po drugie uwzględnisz preferencje smakowe swojej pociechy, po trzecie wykarmisz tym dopiero co rozszerzającego dietę niemowlaka oraz przedszkolaka na wycieczce. Wielorazowe tubki po umyciu możesz napełniać od nowa, przechowywać w lodówce lub zamrażalniku, podpisać z tyłu na specjalnie do tego przygotowanym miejscu. Tak jak sobie kalkuluję koszt (129 zł) zwraca się po około dwóch miesiącach – ale wiadomo wszystko zależy od apetytu dziecka. Mam tylko wątpliwości co do mycia tubek w środku, ale wierzę, że jakoś to będzie… Zestaw podstawowy oraz dodatkowe akcesoria dostępny TU.