Jak wybrać łóżeczko dla noworodka?

JAK WYBRAĆ

Nad każdym elementem wyprawki można spędzić godziny, wybierając: najlepszy wózek, najsłodsze ubranka, najpiękniejszy kocyk. Szczególnie dużo czasu zajmuje to za pierwszym razem, kiedy przyszli rodzice nie wiedzą jeszcze na co zwracać uwagę, co jest chwytem marketingowym, a co warto rozważyć. Dziś analizując swoje dwie wyprawki rozprawię się z tematem: jak wybrać łóżeczko dla noworodka. Za pierwszym razem popełniłam wszelki możliwe wyprawkowe błędy, za drugim razem poszło mi dużo lepiej.

Jak wybrać łóżeczko dla noworodka – 120×60 czy 140×70?

Typowe łóżeczka niemowlęce występują głównie w tych wymiarach. Mniejszą powierzchnię mają kołyski, dostawki i kosze mojżesza, ok. 90×40 cm. One sprawdzają się dobrze przez pierwsze miesiące życia, dopóki dziecko nie zacznie samodzielnie siadać lub wspinać się po barierkach. Wtedy czas na zmianę, tak więc prędzej czy później będziecie się zastanawiać nad łóżeczkiem w standardowych wymiarach.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

120×60  czy 140×70? Tak na prawdę w obu przypadkach dla noworodka to za dużo miejsca, a przy wybieraniu rozmiaru materaca trzeba spojrzeć w przyszłość. Jak długo chcecie żeby łóżeczko Wam posłużyło? Czy łóżeczko ma być tylko rozwiązaniem tymczasowym? A może zależy Wam żeby było z maluchem jak najdłużej? Jeżeli: łóżeczko ma stać w Waszej sypialni, ma posłużyć następnemu dziecku które ma się pojawić wkrótce, planujecie żeby dziecko ok. 2-3 roku życia przeniosło się do własnego, “dorosłego” łóżeczka, albo zwyczajnie w świecie ogranicza Was metraż mieszkania, to sugeruję Wam wybrać 120×60 cm. Wybierzcie 140×70 cm jeżeli: urządzacie dziecku od razu pokoik, kupujcie piękny zestaw mebli i nie chcecie się go szybko pozbywać, zależy Wam, żeby łóżko posłużyło jak najdłużej (ok 6 lat, bo wtedy dziecko mniej więcej osiąga 120 cm wzrostu). Sama osobiście przy Ewie wybrałam wariant 140×70 cm i przeżyłam mały szok jak po powrocie ze szpitala położyłam niemowlę na tym olbrzymim materacyku. Zmieściło by się tam spokojnie jeszcze pięcioro dzieci! Mikołaj za to początkowo spał w dostawce, po 7 miesiącach przenieśliśmy go do łóżeczka Woodies Star Cot o wymiarach 120×60 cm, które posłuży mu przez najbliższe dwa lata. Potem planuję urządzić dzieciom wspólny pokój z piętrowym łóżkiem.

Wyjmowane szczebelki?

Zdecydowanie w większości łóżeczek niemowlęcych są wyjmowane szczebelki, ma to pomóc starszemu dziecku w samodzielnym wchodzeniu/wychodzeniu z łóżeczka, bez utraty cennego zabezpieczenie wokół materaca. Maluchy się wiercą podczas snu, a szczebelki skutecznie chronią przed niechcianymi upadkami. Nie spotkałam się z innym rozwiązaniem jak dwa/trzy szczebelki wyjmowane ze środka jednego z boków łóżeczka. Zazwyczaj trudno odróżnić wyjmowane elementy od tych stałych, tak dobrze jest to zamaskowane. Spotkałam się także z mebelami bez wyjmowanych szczebelków! Baaa! Nawet sama takie kupiłam! Łóżeczko niemowlęce Ewy (to o wymiarze 140×70 cm) można przekształcić bowiem od razu w tapczanik. W ten sposób przez pierwsze dwa lata córka była od nas uzależniona jeżeli chodzi o wchodzenie/wychodzenie z łóżka, zaś w swe drugie urodziny dostała “dorosłe” łóżko zaopatrzone barierką. Nawet sobie nie wyobrażacie jej radości. Łóżeczko Mikołaja Star Cot od Woodies ma za to wyjmowane szczebelki po boku, których planuję się pozbyć za około 1,5 roku. Moim zdaniem ważne jest, żeby łóżeczko miało jedną z tych dwóch opcji: wyjmowane szczebelki lub możliwość przekształcania w tapczanik. A obie funkcje to już wypas! To wygoda nie tylko dla rodzica, ale i dziecka, które z ulubionymi książkami może usadzić się wygodnie w swoim łóżku.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Omawiając temat szczebelków trzeba wspomnieć o barierkach. Powinny być one zabezpieczone przed zębami malucha specjalną nakładką.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Regulacja wysokości?

To kolejne udogodnienie dla rodziców. Regulacja ustawienia wysokości materacyka jest zazwyczaj trzy- bądź dwustopniowa. Chodzi zwyczajnie o to, żeby mama/tata oszczędzili swoje kręgosłupy i nie nurkowali po kilka razy w nocy po swojego niemowlaczka na dno łóżeczka Przez pierwsze miesiące życia, gdy dziecko nie siada i nie wspina się po meblach, używamy najwyższego ustawienia. Gdy zaś maluch zaczyna opanowywać wyżej wspomniane umiejętności, z powodu bezpieczeństwa ustawiamy materacyk coraz niżej. To ważny parametr i tylko przy sporadycznie używanym łóżeczku turystycznym jestem w stanie przełknąć brak takiej opcji. Alternatywą dla regulacji wysokości jest opuszczany bok łóżeczka, dzięki czemu rodzic nie musi przechylać się tak mocno przez barierkę. To dobre rozwiązanie szczególnie dla niskich osób.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Z szufladą czy bez?

Część łóżeczek posiada wbudowaną szufladę, w części jest to opcjonalne. Sama osobiście jestem fanką szuflad, które najzwyczajniej w świecie zwiększają nam powierzchnię do przechowywania w domu. Nie ma co ukrywać, przy dziecku przybywa rzeczy i schowek, do którego można schować kocyk czy paczkę pieluch się przydaje. Z szuflady możecie zrezygnować gdy poza łóżeczkiem kupujecie dziecku dodatkową komodę. Tak miałam w przypadku Ewy, kupiliśmy zestaw mebli dziecięcych. Do łóżeczka Mikołaja zdecydowałam się zaś na szufladę Woodies, która wyposażona jest w rolki i pasuje do wszytskich łóżeczek tej marki.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

A co z przewijakiem?

Tu przyszli rodzice mają kilka opcji do wyboru: Po pierwsze: ceratkowa, lekka, usztywniona nakładka. Ważne żeby od spodu posiadała kołeczki stabilizujące ją pomiędzy barierkami. Takiej nakładki nie pozostawiamy na łóżeczku gdy dziecko w nim śpi, ponieważ nie jest ona niczym przymocowana, i po przebudzeniu bardziej ruchliwy maluch może ją na siebie zrzucić. Jej niewątpliwą zaletą jest to, że zajmuje mało miejsca, szybko można ją zamontować i zdemontować. Druga opcja – przewijak wolnostojący albo komoda z przewijakiem. To wygodna opcja dla tych, którzy mogą się pochwalić dużym mieszkaniem. Stanowiska nie trzeba co chwilę demontować, można je ustawić w wygodnym dla siebie miejscu. Opcja trzecia: drewniany przewijak – nakładka, przymocowany do łóżka z dodatkowym miękkim wypełnieniem. Nie ma ryzyka, że maluch zrzuci go sobie na głowę, nie trzeba go demontować i  jest wystarczająco długi, żeby w jego wezgłowiu można było sobie urządzić mały składzik pieluch. Przewijak od Woodies pasuje do obu wymiarów łóżeczek, 120×60 cm oraz 140×70 cm.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Co jeszcze trzeba wiedzieć wybierając łóżeczko dla niemowlaka?

Malutkie dziecko nie potrzebuje od swoich pierwszych dni kompletu pościeli. Noworodkowi potrzebne jest prześcieradełko z podkładem (w razie ulewania), okrycie (np. kocyk, kołderka, otulacz, rożek) oraz opcjonalnie klin, który sprawdza się u dzieci z dużym refluksem. Starszemu, turlającemu się maluchowi poza tym co wymieniłam potrzebny będzie jeszcze ochraniacz, który zapobiegnie bolesnym spotkaniom z barierką, a w późniejszym czasie wkładaniu nóżek pomiędzy szczebelki. Zdecydowanie większy jest wybór ochraniaczy na łóżeczka o wymiarze 120×60 cm. Przez pierwsze 12 miesięcy wszelkie poduszki są niepotrzebne.

Niektóre łóżeczka posiadają płozy, dzięki czemu można je bujać. Moim zdaniem lepiej nadaje się do tego kołyska i takie duże bujane konstrukcje zupełnie mnie nie przekonują (tym bardziej, że widziałam jak wygląda poobijana ściana obok bujanego łóżeczka). Jeżeli jednak jesteście zdecydowani na płozy, koniecznie sprawdźcie czy opcję bujania można zablokować. Dla mnie ciekawszą propozycją są kółka, które pozwolą Wam przemieścić łóżeczko pomiędzy pomieszczeniami, przestawić bliżej Was gdy zajdzie taka potrzeba lub zaadaptować je np. na mobilny kojec.

Montaż łóżeczka, które wybierzecie powinien być prosty i nie wymagać od Was kupowania specjalnych sprzętów. Materiały użyte do jego produkcji powinny być certyfikowane, farby atestowane, a łóżeczko musi być wykonane z aktualną normą bezpieczeństwa PN-EN 716.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Mam nadzieję, że ten wpis podpowiedział Wam jak wybrać łóżeczko dla noworodka. W naszej sypialni kilka tygodni temu zagościł model Star Cot od Woodies wraz z dodatkami. Łóżeczko idealnie wpisało się w nasze potrzeby. Moim faworytem jest długi przewijak, natomiast Mikołaj jest fanem szuflady, do której okazjonalnie wchodzi się bawić. Nasze łóżeczko pomimo skandynawskiego stylu całkowicie zostało wykonane w Polsce, z lokalnych produktów. Posiada 3 poziomy regulacji, wyjmowane szczebelki oraz barierkę zabezpieczoną przed pierwszymi mleczakami. Jeżeli macie problem z podjęciem decyzji, to my nasz model polecamy. Znajdziecie go na woodies.pl.