10 najdroższych wózków na świecie
6 września 2017
Luksus – kto o nim nie marzy? Kto go nie lubi? Większość z nas z wypiekami podgląda tych, którzy nie muszą się liczyć z wydatkami i mogą pozwolić sobie na niedostępne dla nas zwykłych ludzi produkty.
Co jakiś czas media obiega zdjęcie mniej lub bardziej znanej osobistości, którą los obdarował potomstwem. Na zdjęciu zazwyczaj widoczni są świeżo upieczeni rodzice i… wózek w którym ukryte jest dziecko. Artykuł towarzyszący fotce oczywiście skupia się na tym, jak drogą brykę rodzice zafundowali swojemu maluszkowi. Mówiąc szczerze mam słabość do tego typu “newsów” – po pierwsze swoim eksperckim okiem oceniam oczywiście wybór wózka Po drugie – czytam te komentarze, które w mniej lub bardziej wybredny sposób krytykują cenę. Och, co tam się dzieje! “Beznadziejny”, “Brzydki”, “Wcale go nie kupili, tylko dostali”. No ale przecież autorowi tekstu o to chodziło – tytuł ma się klikać a w komentarzach ma być gorąco.
Najdroższy wózek na świecie
Z drogimi wózkami jest jak z drogimi samochodami. Te dodatkowe zera przy metce przypisane są do marki, niekoniecznie odpowiadają za jakieś super właściwości. Wiążą się z designem, luksusowym materiałem użytym podczas szycia, dożywotnią gwarancją. I te drogie i te tanie wózki służą do tego samego – przewożenia dziecka, któremu i tak jest obojętnie czy jedzie w wózkowym Bugatti czy….. no właśnie, do czego by tu porównać, żeby nikogo nie urazić 😉
Wracając jednak do celebrytów i ich drogich zakupów – z moich obserwacji wynika, że większość wózków, która pojawia się na pudelkach i innych tego typu portalach, wcale nie należy do 10 najdroższych wózków na świecie. Owszem, często powtarza się jeden model (pozycja 3) i dopiero niedawno pewna młoda mama zaskoczyła mnie swoim wyborem (tak, wybrała jedynkę!) Zainspirowało mnie to do przeszukania internetu i stworzenia poniższego rankingu 10 najdroższych wózków na świecie.
10. Fendi Stroller – parasolka za 1100 euro
Zacznijmy od tego, że nie jest to jeden z 10 najdroższy wózków na świecie, ale zdecydowanie jest to najdroższa parasolka jaką można kupić. Ta spacerówka występuje w dwóch wersjach – tańszej (950 euro) oraz droższej (1100 euro) wykonanej z materiałów ognioodpornych. Gdyby majtkowy róż nie przypadł Wam do gustu informuję, że wzorek w potworki można kupić także w granacie. Jak głoszą metki jest to całkowicie włoska robota – współpraca Fendi oraz Inglesiiny (może dlatego ta parasolka wygląda identycznie jak Inglesinna Trip! :P) Do dokupienia cała seria dodatków, oczywiście w bardzo okazyjnej cenie. Chcecie zobaczyć więcej? Zapraszam Was TU 🙂
9. iCandy Peach Designer Collection Dusk Edition – 1300 funtów (ok. 6000 zł)
Brytyjskie wózki iCandy znam tylko z opowiadań koleżanek i ubolewam, że w Polsce tak ciężko z ich dostępnością. Dusk Edition to limitowana wersja kultowego wózka iPeach. Zgodnie z nazwą, Dust jest ciemny, mroczny ale i jak na iCandy przystało błyszczący (jak obejrzycie inne ich wózki, to zrozumiecie o co mi chodziło). Osobiście – dla mnie wyszło zbyt ciemno, ale może ktoś z Nocnej Straży się skusi. Cena około 6000 zł za wózek 2w1. Wózek można przekształcić w wersję dla dwojga oraz wpiąć w niego fotelik samochodowy, ale to wszystko za dodatkową dopłatą. Wózki iCandy obejrzycie TU.
8. Foppapedretti Myo Tronic 1690 euro (ok. 7150 zł)
Cena tego jeżdżacego oryginału związana jest z udogodnieniem jakim jest napęd elektryczny wspierający jazdę (nie wózek sam nie jeździ, na taki model musimy jeszcze trochę poczekać ;)) Charakteryzuje go bardzo nowoczesny wygląd, mimo, że premiera wózka miała miejsce ładnych kilka lat temu. W cenie wózka znajduje się zarówno gondola, spacerówka jak i fotelik samochodowy z bazą i adapteami. O włoskich wózkach Foppapedretti było swego czasu bardzo głośno, ale na chwilę obecną firma wycofała z polskiego rynku, kilka sklepów oferuje ich sprowadzenie na zamówienie. Od ręki wózki dostępne są na stronie firmowej Foppapedreti.
7. Stokke Trailz Nordic Green Exclusive Edition – 7899 zł
Byłam bardzo ciekawa czy któryś z wózków Stokke wskoczy do mojego zestawienia, no i nie powiem, bardzo się ucieszyłam jak zobaczyłam cenę limitowanego Trailz Nordic Green. Gdy tylko patrzy się na wózek to od razu widać jak bardzo twórcy zainspirowali się norweskim krajobrazem. Wózek stworzony jest do długich spacerów w każdych warunkach pogodowych, aby jeszcze bardziej podkreślić jego “turystyczność” w zestawie znajduje się koc piknikowy a torbę pielęgnacyjną można użytkować jak plecak. No podoba mi się on i już. Szkoda że na polskiej stronie Stokke wózek jest już niedostępny 🙁
6. Bugaboo Donkey Weekender Twin – 8119zł
Jest i mój ulubiony wózek – Bugaboo Donkey w limitowanej wersji Weekender. W wersji mono nie załapałby się do zestawienia, ale w wersji dla bliźniąt jak najbardziej. Przy okazji to jak na razie jedyny przedstawiciel wózków podwójnych. Weekender stworzony jest dla rodzin które kochają podróżować w eleganckim stylu, dlatego zamiast bocznego kosza wyposażono go w torbę pielęgnacyjną. Można ją używać całkiem niezależnie od wózka. Sportowy wygląd Weekendera w połączeniu ze skóropodobnymi dodatkami to dla mnie idealna mieszanka! Moje wrażenia z jazdy Bugaboo Donkey Weekender znajdziecie w tym wpisie.
5. Silver Cross Balmoral 9300 zł
Wózek z dzisiejszego tytułowego zdjęcia. Klasyczny wygląd modelu Silver Cross Balmoral podoba się brytyjskiej rodzinie królewskiej, która używa go podczas wyjątkowych uroczystości. To nie jest wózek z mojej bajki, ale mi imponuje pod kilkoma względami. Ten tradycyjnie, ręcznie wykonany wózek waży jedynie 37 kg i występuje jedynie w wersji z gondolą. Dla siedzącego dziecka można zamontować skórzane szelki. Nie powiem, chętnie bym się z nim przespacerowała, ale do codziennego użytku to chyba bym się nie zdecydowała. Do wózka można dokupić dopasowane stylem dodatki takie jak baldachim, pościel czy pokrowiec. Wózek, jego retro detale oraz dodatki możecie obejrzeć TU.
4. Cosatto Wonder – 9600zł
Kolorowa marka Cosatto na zamówienie może dla Was stworzyć takiego retro-pstrokatego mercedesa. Cieszę się, że wózek załapał się do zestawienia bo brakowało mi tu takiego kolorowego akcentu. Wózki Cosatto pewnie dobrze są znane fanom serialu Przyjaciółki. Model Wonder dostępny jest w 3 wersjach kolorystycznych (Kew, Bon Bon oraz Hepburn), z każdej zostanie wyprodukowane jedynie 500 sztuk. Wózek sprzedawany jest w wersji 3w1 z idealnie dopasowanymi dodatkami w tym samym kolorze. To świetna wieść, bo bałabym się do niego próbować coś dobrać na własną rękę 😀 Wózki możecie zamówić/obejrzeć TU.
3. Cybex Priam by Jeremy Scott – 10000 zł
Cybex Priam by Jeremy Scott to najpopularniejsza bryka w tym zestawieniu. W sieci ciągle napotykamy się na zdjęcia wózka a nawet udało mi się kilka razy minąć go “na mieście”. Nie powiem, Cybex imponuje mi swoją kreatywnością i wszystkie limitowane edycje robią na mnie niesamowite wrażenie. W dodatku każda z nich mogłaby się znaleźć w zestawieniu 10 najdroższych wózków na świecie, ale wtedy dla innych wózków nie było by miejsca. Dlatego na przedstawiciela Cybexa wybrałam Priam by Jeremy Scott, a inne modele z kolekcji platinum możecie obejrzeć na tej stronie. W cenie wózka znajduje się gondola, spacerówka oraz fotelik. W sprzedaży dostępne są akcesoria z motywem złotych skrzydełek : śpiworek oraz torba. Wszystko możecie podejrzeć w moim wpisie z polskiej premiery tego eleganta.
2. Versace Stroller – 3200 euro (ok. 13600 zł)
No nie będę ukrywać, moda Versace oraz osoby noszące to nazwisko nigdy nie wpisywały się w moje poczucie piękna. Ten sam los spotkał wózek, ale wiecie – ja na modzie całkowicie się nie znam 😉 To kolejny przykład włoskiej współpracy, tym razem bazujący na wózku firmy Peg-Perego Book Plus. Czarne, błyszczące dodatki oraz złote wykończenia podkreślają jak luksusowy jest to produkt. W zestawie gondola, spacerówka, fotelik oraz niebanalna torba na pieluchy od Versace! Wózek dostępny jest na tej stronie.
1. Silver Cross Surf – Aston Martin Edition – 14999 zł
To wózek, który zainspirował mnie do napisania tego wpisu – model Surf, edycja Aston Martin. Mój wzrok przyciągnął bardzo nowoczesny wygląd i trochę się zdziwiłam oglądając jego zdjęcia, że nie mogę rozszyfrować marki. Gdy w końcu odkryłam co to za wózek i ile kosztuje nie powiem – szczęka mi opadła. Ten wózek to podwójny brytyjczyk, wynik współpracy angielskiej branży wózkowej (Silver Cross) oraz motoryzacyjnej (Aston Martin). Podobnie jak Balmoral wózek wykonywany jest ręcznie, a do jego produkcji użyto samych luksusowych materiałów: wykończenia na kierownicy są skórzane a wełniana wkładka powstała z futra owiec z Buckfastleigh w Devonie (UK). Do zestawu dołączony jest kaszmirowy kocyk. Nie do końca przekonuje mnie tylko wielkość kosza zakupowego. Ale nie powiem, jak spotkam Panią Natalię Siwiec na spacerze z Surfem to raczej się nie powstrzymam i podejdę zapytać jak się nim jeździ 😀 Jeżeli wózek Was też zaintrygował TU możecie sobie obejrzeć go z bliska.
No a teraz nich każdy puści wodzę fantazji i wybierze dla siebie jeden z 10 najdroższych wózków na świecie. Który jest Waszym faworytem?