Joolz Geo 2 – nowości, plusy i minusy
19 marca 2018
Zabawna sprawa – po dłuższej przerwie wróciłam, żeby skończyć pisać wpis o Joolz Geo 2 i ku mojemu zdumieniu odkryłam… że nie napisałam na jego temat ani jednego zdania! Nie wiem, czy już mi się śni, że piszę dla Was posty czy co? Z jednej strony jestem zła, że żyłam przez ładnych kila tygodni w błędnym przeświadczeniu. Z drugiej strony fajnie, że mogę pochylić się nad tym wyjątkowym wózkiem jeszcze raz.
Wyjątkowym bo to jeden z tych czarodziejskich wózków, który w kilka chwil z podwójnego przekształcicie w pojedynczy. I na odwrót! Nadaje się więc idealnie dla rodzin, które planują dzieci z małą różnicą wieku (Tak! Są tacy śmiałkowie którzy o PLANUJĄ, to nie zawsze jest przypadek 😉 )
Joolz Geo miałam już okazję testować niewiele ponad rok temu (TU JEST RECENZJA)W międzyczasie pojawiła się jego ulepszona wersja Geo 2 i poproszono mnie o to bym dokładnie jej się przyjrzała i oceniła ją pod kątem wszystkich poprawek które wprowadzono. Dzisiejszy wpis poświęcę w w dużej mierze właśnie tym nowościom.
Joolz Geo 2 – co nowego?
Pierwszym zmienionym elementem, który rzuca się w oczy są… koła! Zmiana objęła nie tylko felgę ale i materiał z którego są wykonane. Zamiast pompowanych kół Joolz Geo 2 ma koła piankowe. W moim odczuciu zupełnie nie wpłynęło na jakość jazdy. Przy piankowych kołach macie za to kilka problemów mniej – nie trzeba pilnować ciśnienia w oponach ani się stresować, że koło się przebije. W dodatku piankowe koła w Joolz Geo 2 są po prostu lżejsze.
Tak jak było dotychczas wszystkie koła w wózku można wypiąć. Ponadto przednie posiadają blokadę do jazdy na wprost – to bardzo istotne przy spacerach w trudniejszych warunkach.
Znalezienie kolejnych zmian to była dobra zabawa w spostrzegawczość. Zaintrygowało mnie nowe zapinanie przy pasach. Sprawdziłam na stronie Joolz i bingo! W Pasach wprowadzono małe magnesiki, które łączą ze sobą pas naramienny i biodrowy na moment wpinania. Druga sprawa to specjale wymodelowanie tych pasów tak by odstawały i nie utrudniały włożenia dziecka do wózka.
Nowy element, który pojawił się w Joolz Geo 2 to dodatkowy panel przedłużający zasięg budki. W poprzednim modelu była to bardzo krótka i płytka osłonka, w nowym mamy już konkretny daszek To zdecydowanie poprawiło zasięg budki. To czym Joolz Geo 2 może się pochwalić to siateczka wentylacyjna, która odsłania się po podciągnięciu materiału. Budki w wózkach Joolz nie mają wizjera dla rodzica.
Czym by była nowa wersja wózka bez nowego loga i odświeżenia wyglądu. Joolz Geo 2 może się pochwalić nowymi skórzanymi wykończeniami oraz eleganckim napisem na budce. Literki są niewielkie i nie szpecą wózka.
Ostatnia zmiana która pojawia się w Joolz Geo 2 to wyższe położenie gondoli jak i spacerówki. Takie wysoki ustawienie zdecydowanie ułatwia użytkowanie dla rodzica, który nie musi się pochylać do maluszka. Starsze dzieci mogą się cieszyć lepszym widokiem a w razie potrzeby wózek może posłużyć jako krzesełko przy stole.
Joolz Geo 2 – plusy
Pełną recenzję wózka, jego wymiary i dużo więcej zdjęć znajdziecie w zeszłorocznym wpisie (tu link). Dziś skupię się na najmocniejszych i najsłabszych cechach Joolz Geo 2, a na koniec mam dla Was małą niespodziankę.
Składanie wózka w jednym elemencie – przysięgam, nic mnie tak nie denerwuje jak demontowanie wózka przed włożeniem do bagażnika. Joolz Geo 2 nawet w wersji podwójnej można złożyć w jednym kawałku i za jednym zamachem zapakować do samochodu.
Dopracowane detale – po wózkach Joolz doskonale widać, że jest to marka premium. Wózki są przemyślane i dopracowane pod każdym kątem. Materiały najwyższej jakości, skórzane wykończenia, wzorowo pracujące mechanizmy.
Olbrzymi kosz zakupowy – w wersji mono rodzic może cieszyć się olbrzymim koszem zakupowym. To jeden z największych i najwygodniejszych koszy z jakimi miałam do czynienia. Ponadto – przy jego rozpakowywaniu łatwo można go wypiąć i dzięki dołączonym uszom przenieść np. zakupy w miejsce docelowe.
Akcja transformacja – Joolz Geo 2 w bardzo łatwy sposób przekształca się z wersji pojedynczej w podwójną. To dosłownie dwa kroki: wypinasz kosz zakupy i wpinasz gondolkę/ siedzisko spacerowe. Docenią go szczególnie rodzice dzieci z małą różnicą wieku, którzy nie zawsze wychodzą z dwóją, albo okazjonalnie przewożą starszaka (np w weekendy w czasie drzemki) a głównym użytkownikiem wózka jest młodsze rodzeństwo.
Pojedynczy a jednak podwójny! Joolz Geo 2 jest tego typu wózkiem, który nawet przy podwójnym załadunku ma gabaryty wózka pojedynczego. To oznacza, że już nie musicie się zastanawiać przed zakupem, czy z wózkiem zmieścicie się przy sklepowej kasie.
Przyjemność z jazdy – Joolz Geo 2 bez problemu radzi sobie zarówno na chodnikach jak i niewielkich wybojach. Wózek jest dobrze zamortyzowany, dzięki temu zarówno dziecko jak i rodzic nie czują każdej nierówności jaka pojawi się na drodze. Musicie jednak pamiętać, że wózek z podwójnym załadunkiem (zwłaszcza takim: 13 + 15 kg…. ) nie należy do najlżej podbijalnych ale zdecydowanie NIE JEST to najgorsze podbijanie z jakim miałam styczność. Z jednym dzieckiem oczywiście problem maleje.
Łatwo dostępny hamulec – zlokalizowany przy prawym kole hamulec działa leciutko i dobrze trzyma. Niezależnie co wepniecie w wózek (kosz czy spacerówkę) macie do niego łatwy dostęp.
Pałąk wypinany na bok – człowiek nie wie jakie to ułatwienie dopóki nie przemęczy się z pałąkiem który takiego udogodnienia nie ma! W Joolz Geo 2 pałąk można wypiąć w obie strony, można także z niego zrezygnować.
Teleskopowa regulacja kierownicy – regulacja wysokości działa lekko i bezszelestnie. Na pewno zarówno wysokie jak i niskie osoby znajdą tu swoje optymalne ustawienie.
Joolz Geo 2 -minusy
Dolne siedzisko jest mniejsze – moim problemem zaczyna być fakt, że Ewa nie za bardzo jest w wieku wózkowym (3,5) a Mikołaj powoli zbliża się do tej granicy (2). W teorii obydwoje już wyrośli z dolnego siedziska, a w praktyce bili się które będzie mogło tam jeździć. Dawaliśmy radę ze złożoną budką. Zastanawiam się tylko jak by to miało funkcjonować w przypadku bliźniąt.
Brak miejsca na zakupy w wersji DUO i TWIN – ten problem istnieje, nie ma co ukrywać. Ale też warto wiedzieć, że jest na to rozwiązanie – to sakwy boczne, które można dokupić do wózka i zamontować na ramie. Dzięki temu zyskujecie przestrzeń bagażową.
Gabaryty – wózek jest dosyć ciężki i duży jak na wózek pojedynczy. W wersji podwójnej te parametry są akceptowalne.
Joolz Geo 2 występuje w nowej kolorystyce, nadal obowiązują 3 kolekcje różniące się do siebie materiałem oraz wykończeniami. W obrębie każdej zaszło po kilka zmian, dlatego wstawiam Wam tablicę z aktualnymi kolorami:
Jeżeli chodzi o wprowadzone zmiany to oceniam je na zdecydowany plus. Pompowane koła w Joolz Geo były całkowicie zbędne, zaś przedłużony daszek bardzo potrzebny. Po porównaniu zdjęcia sprzed roku i z tego wpisu widzę, widzę, że wózek zyskał na atrakcyjności. Zdecydowanie polecam go osobom, które planują szybko powiększyć rodzinę i chcą się cieszyć komfortowymi spacerami, dobrą jakością wózka i niebanalnym designem. Na koniec obiecana niespodzianka! Nieśmiało tworzę i montuję swoje pierwsze wideo i chciałabym się z Wami podzielić owocami mojej pracy. Na filmie macie to czego brakło w zdjęciach powyżej – podwójną wersję wózka. Wszystkich którzy chcą poznać Joolz Geo od podszewki jeszcze raz zapraszam na zeszłoroczny wpis. Ten potraktujcie jako jego aktualizację i uzupełnienie.