Bugaboo Fox i Bugaboo Cameleon – starcie gigantów
7 czerwca 2018
Jednym z najtrudniejszych typów wpisów z jakimi mogłabym się zmierzyć jest porównanie dwóch wózków. O ile recenzje wózków pisze mi się w miarę sprawnie (żeby nie powiedzieć automatycznie) tak do tej pory w niemalże czteroletniej historii bloga, nie zebrałam się by porównać ze sobą dwa modele (a wierzcie mi, materiału foto mam całkiem sporo). Ale jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć i B. Prosiłyście i ja Wam to obiecałam – porównanie Bugaboo Fox oraz Bugaboo Cameleon. Zatem niech się stanie! Od razu mówię, że jest to starcie gigantów 😀
Cameleon to kultowy już wózek holenderskiej marki Bugaboo, Fox to zaś jej najmłodsze dziecko, dopracowane w każdym szczególe. Ponieważ oba wózki mają wspólne pochodzenie, sporo rozwiązań je łączy, jak chociażby kubełkowe siedzisko, sposób zapinania pasów bezpieczeństwa, czy budka z dużym zasięgiem. Podobieństwa zachodzą także w obrębie montażu siedziska spacerowego przodem i tyłem do kierunku jazdy, stopni pochylenia oparcia. Wspólne dla wszystkich wózków Bugaboo są białe guziki, które ułatwiają obsługę wózka – tylko po ich wciśnięciu uda Wam się wyregulować rączkę, wypiąć pałąk, zmienić kierunek wpięcia siedziska czy też jego pochylenie, a przede wszystkim aktywować hamulec. To wszystko (oraz wiele więcej) znajdziecie w obu wózkach – w Cameleonie i w Foxie.
Bugaboo Cameleon i Bugaboo Fox – porównanie
Na początek, żeby Wam ułatwić rozróżnienie obu wózków przedstawię oba modele. Na dzisiejszych zdjęciach zobaczycie Bugaboo Cameleon 3 z limitowanej kolekcji Atelier – to ten wózek z białą tapicerką. Pełną recenzja TU: Buganoo Cameleon 3 – to jest przyjaźń, czy to jest kochanie. Drugi wózek na zdjeciach z tapicerką Blue Melange to Bugaboo Fox. Jego pełna recenzja znajduje się w TYM wpisie: Bugaboo Fox – najmłodszy w rodzinie.
Kierownica w obu wózkach posiada regulację teleskopową. Podczas składania zamówienia, wszystkie wózki marki Bugaboo możecie sobie całkowicie spersonalizować, m.in. wybrać kolor rączek na kierownicy. To co jednak wyróżnia Bugaboo Cameleon od innych wózków to przekładana w kierunku przód/tył rączka. Mało znam wózków z takim udogodnieniem (dokładnie to dwa…) i zdecydowanie to go wyróżnia na tle całej branży. Jest to bardzo praktyczne rozwiązanie, które przekształca typowo miejski wózek w małą terenówkę, która nieźle sobie daje radę w trudniejszych warunkach. Bugaboo Fox nie posiada tego rozwiązania, ale z drugiej strony jest zaprojektowany tak, że świetnie sobie radzi w każdych warunkach, więc mu jest to po prostu nie potrzebne.
Z funkcji przekładanej kierownicy wynika różnica w umiejscowieniu hamulca. W Cameleonie hamulec nietypowo umieszczony jest przy rączce, natomiast w Bugaboo Fox tradycyjnie przy tylnym kole. W praktyce… do obu rozwiązań na pewno szybko się przyzwyczaicie i raczej nie powinno Wam robić różnicy, który system będzie przez Was na codzień używany.
Największą widoczną różnicą pomiędzy Cameleonem a Foxem są przednie koła. W Cameleonie są one niewielkie – 15 cm. Te wymiary pozwalają na wygodną jazdę po mieście, a w razie nieco ambitniejszych terenów można zmienić ustawienie kierownicy lub zaopatrzyć się w dodatkowy zestaw dużych, nieskrętnych kół terenowych. Fox w podstawowym wyposażeniu ma duże, terenowe koła, które podczas manewrowania okazują się bardzo skrętne. W obu wózkach wszystkie koła można sprawnie wypiąć do mycia, a przednie posiadają blokadę do jazdy na wprost.
Kosz zakupowy w Bugaboo Cameleon niestety wypada gorzej niż ten w Bugaboo Fox. Jest zdecydowanie mniejszy i trudniej do niego się dostać, szczególnie gdy na stelażu wpięta jest gondola. Brak w nim również elementów ułatwiających organizację – siateczkowych kieszonek. Plus Cameleon złapał u mnie za to, żę podczas deszczu zawartość kosza była osłonięta od góry.
Wymiary: Bugaboo Cameleon vs. Bugaboo Fox
Cameleon jest zdecydowanie mniejszym wózkiem niż Fox. Może w wadze ta różnica jest niewielka, ale gabarytowo owszem. Jest to także wózek w pewien sposób niższy – ustawienie siedziska (oraz gondoli) jest na wysokości 65 cm od podłoża, kiedy to w Foxie jest to 73 cm.
Nie odczuwa się tego mocno przy złożonych wózkach, bowiem Fox został tak zaprojektowany by dosyć kompaktowo się składać. Sam proces składania wygląda dość podobnie w przypadku obydwu wózków, natomiast Fox w przeciwieństwie do Cameleona można złożyć w jednym kawałku (bez wypinania siedziska lub gondoli). Po złożeniu Bugaboo Fox można przechowywać w pozycji stojącej. Bugaboo Cameleon nie może się pochwalić takimi możliwościami.
Będąc dalej w temacie wymiarów wózków Bugaboo Fox może się pochwalić nieco większą gondolą (a co za tym idzie i spacerówką). Dokładne wymiary gondoli Cameleona oraz jego najmłodszego brata znajdziecie w tabelce:
To co pojawiło się w Foxie i niestety mi nie przypadło do gustu, to nowy sposób montowania siedziska spacerowego oraz gondoli na stelażu. O ile w przypadku Bugaboo Cameleon było to ekspresowa zamiana polegająca na odpięciu jednych i przyczepieniu drugich rzepów na ramie, tak w przypadku Foxa to skomplikowany, wieloetapowy proces. Wiem, że normalni ludzie najczęściej muszą ten manewr wykonać tylko raz, może dwa w życiu. Ale przy moich wózkowych testach częste przekładanie Foxa z gondoli na spacerówkę i odwrotnie doprowadzało mnie do szału. Cały czas miałam w myślach, jak łatwo w pozostałych modelach Bugaboo się to robiło.
Spacerówka: Bugaboo Fox vs. Bugaboo Cameleon
Zarówno w przypadku Bugaboo Cameleon jak i Bugaboo Fox mamy do czynienia z siedziskami kubełkowymi. Z racji wprowadzenia nowych rozwiązań Fox różni się nieco wyglądem oraz konstrukcją siedziska. Kilka elementów takich jak budka, czy sposób zapinania pasów nie różnią się od tego co znaliśmy dotychczas z wózków Bugaboo, ale sporo rzeczy się zmieniło – np. regulacja pasów. W Bugaboo Cameleon ustawienie wysokości pasów naramiennych odbywało się na paskach wszytych w siedzisko. W Bugaboo Fox pasy montowane są do zewnętrznego stelaża i przechodzą na wylot przez siedzisko. Z praktycznego punktu widzenia nie ma różnicy między jednym i drugim rozwiązaniem.
Znaczna różnica pomiędzy tymi dwoma spacerówkami to sposób regulacji pochylenia oparcia. Wygodniejszy mechanizm mamy w Foxie – klips do zmiany regulacji umieszczony jest na plecach oparcia, możemy go obsłużyć jedną ręką i sprawnie np. rozłożyć wózek do spania. W przypadku Cameleona musimy użyć dwóch rąk i wcisnąć dwa białe guziki po bokach. Dopiero po tym manewrze możemy regulować pochylenie, nie jest to najwygodniejszy sposób.
Kolejna różnica pomiędzy spacerówkami Bugaboo to konstrukcja pałąka. W Foxie dwuguzikowy system wypinania działa nieco ciężej niż w Cameleonie. W tym drugim aby wypiąć pałąk wystarczy przesunąć jeden guzik z boku.
W obrębie siedziska zmieniono także podnóżek. Bugaboo Cameleon miał materiałowy podnóżek w ciemnym kolorze, wyraźnie odcinający się barwą od pozostałych tekstyliów. Ciemny kolor ułatwiał zachowanie czystości. W Bugaboo Fox podnóżek jest wykonany z plastiku co jeszcze lepiej sprawdza się przy brudnych bucikach.
Co wybrać? Bugaboo Cameleon czy Bugaboo Fox
Tradycyjnie nie dam Wam gotowej dopowiedzi na to pytanie, za to dostaniecie ode mnie kilka wskazówek. Jeżeli szukacie wózka Bugaboo, który poradzi sobie w terenie, raczej patrzcie w stonę Foxa. Będzie on dobrym towarzyszem zarówno spacerów po lesie jak i tych miejskich. Do Cameleona na typowo terenowe warunki będziecie musieli doinwestować, bo przekładana kierownica i jazda z tylnymi koła z przodu to dobre rozwiązanie, ale tymczasowe. Jeżeli rozkochaliście sie w marce Bugaboo a Wasz budżet nie do końca pała tym samym uczuciem, możecie rozważyć poszukiwanie wózka z drugijej ręki. W takie sytauacji łatwiej znaleść używanego Cameleona niż Foxa, który tak jak już wspomniałam, jest totalną nowością na rynku. Z nowy zestaw 2w1 Bugaboo Cameleon 3 w wersji podstawowej trzeba zapłacić ok 4400 złotych. Bugaboo Fox w tej kategorii wypada nieco gorzej, ceny zaczynają się od 5000 złotych. Ostateczna cena zależy od tego jak skomponujecie swój wózek, jaki wybierzecie kolor ramy oraz tekstyliów. W razie dodatkowych pytań służę pomocą – zapraszam do kontaktu mailowego lub w komentarzach.
Drogi czytelniku! Jeżeli spodobał Ci się mój wpis, lub uważasz, że komuś może się przydać, będzie mi bardzo miło jeżeli go polubisz, skomentujesz i/lub podasz dalej. To dla mnie znak, że podoba Ci się moja działalność. Nic tak nie mobilizuje do dalszej pracy jak Twój głos!
Serdecznie zapraszam Cię do polubienia fanpaga na Facebooku – dzięki temu na pewno nie umknie Ci żaden nowy tekst. Nasze codzienne kadry znajdziesz na Instargramie. Zapraszam!