Browsing:

Tag: szpital

Chyba się trochę stresuję…

woman-933488_192011 tygodni, 78 dni, tyle zostało do dnia, w którym mam bezpiecznie dostarczyć na świat Juniora. Oczywiście to tylko tak teoretycznie, bo wiadomo, że akcja może się rozwinąć wcześniej… jakoś tak przy Wigilii, albo z okazji Nowego Roku. Czemu nie?! Przynajmniej wiem, że jako słodka mama nie mam szans na późniejsze rozwiązanie i nie będę myć okien w styczniu, latać po oblodzonych schodach czy też uprawiać innej niebezpiecznej gimnastyki w celu przyspieszenia rozwiązania. czytaj dalej


Tajemnica bolesna

57ebb-4396512828_2d880320d8_z

To jakiś spisek chyba. O tym, że dziecko to nieprzespane noce, pieluszki, wydatki, sratki usłyszysz. Przemyślisz. Masz czasu a czasu na pogodzenie się z tematem. O tym, że poród boli też Ci powiedzą. Przychodzi ten dzień, w trudach i mozołach pojawia się dziecko, ta – da, fanfary! Ale nikt nie powiedział, że to nie koniec bólu. Czas na połóg! czytaj dalej


Program Powszechnych Przesiewowych Badań Słuchu u Noworodków

e301f-3128860080_fb6e16e5a4_z
Zdjęcie należy do Ericka

Podczas pobytu w szpitalu po porodzie badany jest słuch dziecka w ramach Programu Powszechnych Przesiewowych Badań Słuchu u Noworodków prowadzonego przez Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. “Dziecko mające wadę słuchu lub w ogóle niesłyszące ma ogromną szansę normalnie żyć, jeżeli pomożemy mu przed 6 miesiącem życia”, dlatego w ramach programu wszystkie oddziały noworodkowe zostały wyposażone w specjalne urządzenia do badania słuchu, a personel został odpowiednio przeszkolony aby sprawnie wykonać badanie. Nie muszę tu chyba pisać o słuszności tego programu i o wspaniałej robocie którą wykonała Fundacja. TU możecie więcej o całej akcji, natomiast dziś opowiem Wam o naszych doświadczeniach. czytaj dalej


Wyprawka do szpitala

suitcases-595327_1920Post obowiązkowy na każdym blogu o dzieciach (ktoś tu celowo unika pewnego słowa na p…). Przed chwilą udało mi się wygrzebać listę, z którą nas pakowałam na porodówkę. Wkładając rzeczy do torby wiedziałam, że na pewno czegoś zabraknie, chociażby nie przewidziałam tego, że wyląduję wcześniej na patologii ciąży i że mój pobyt w szpitalu potrwa trochę dłużej. Teraz mogę śmiało zweryfikować co było niezbędne a czego mi brakło. Może komuś się kiedyś przyda, może ktoś pokręci głową z niedowierzaniem i stwierdzi, że to nie jego bajka. Trzy, dwa, jeden, zaczynamy! Kolejność oczywiście przypadkowa. czytaj dalej