Wózki 2015
2 stycznia 2016
Podsumowań zeszłego roku ciąg dalszy. Nie da się ukryć, że mam delikatnego fioła na punkcie wózków. Ich recenzje pojawiają się tu co jakiś czas, i z tego co podpowiadają mi statystyki, dosyć chętnie je czytacie, a część z Was w ogóle trafiła tu szukając opinii na temat konkretnego modelu. Nie ma dla mnie nic bardziej przyjemnego, niż rozpakowywanie kolejnej przesyłki od kuriera. Uwielbiam to uczucie kiedy pierwszy raz “wytaczamy się” nową bryką na spacer. Za to rozstań nie cierpię. Część wózków mogłam testować dzięki uprzejmości moich koleżanek – tu wielkie podziękowania i uśmiechy dla Was! A teraz, krótki przegląd wózków, którymi bujałyśmy się z Ewą gdzie tylko się dało 🙂 Porządek chronologiczny.
Lupo Comfort Baby Design
Nasz pierwszy wóz – wybrany jeszcze w błogiej wózkowej nieświadomości. Twierdzę jednak, że udało nam się bardzo dobrze trafić. Gondolę pokochałam, ze spacerówką już nie do końca było nam po drodze (najbardziej wizualnie) . Twierdzę jednak, że jeżeli chodzi o amortyzację i jazdę w terenie to był to jeden z najlepiej radzących sobie wózków. Niestety strasznie ciężki. Więcej o nim przeczytacie klikając na zdjęcie.
Armadillo Mamas & Papas
Na wiosnę zaczęliśmy szukać spacerówki – miała nam towarzyszyć podczas wakacyjnych wypadów i przy okazji nie zajmować całego bagażnika. Padło na Armadillo od Mamas & Papas – wózek, który testowaliśmy kilka miesięcy wcześniej dzięki firmie 4 Kids. Lekkość jego prowadzenia i podbijanie pozostawiają wiele do życzenia, nadrabia za to wyglądem, pojemnością kosza, łatwością składania/rozkładania. Wspomnienia z testów wózka w kolorze antracytowym po kliknięciu na zdjęcie.
Sola City Mamas & Papas
Kolejne testy, tym razem Sola City z siedziskiem kubełkowym, które bardzo przypadło mi do gustu. Ładny wózek typu 2 w 1 w całkiem przystępnej jak na Mamas & Papas cenie. Nowoczesny wygląd, jakość wykonania, pojemny kosz, kompaktowość, to jego głowne zalety. Podbijanie i jazda w terenie nie należą jednak do najłatwiejszych, ale jako wózek do miasta na pewno się sprawdzi.
Sola 2 Mamas & Papas
Wózek podrasowany dodatkowymi pompowanymi kołami. Pięknie wykończony, brawa dla producenta za jakość materiałów. Jeżeli chodzi o podbijanie wygrywa pośród wszystkich wózków Mamas & Papas. Niestety przegrywa z innymi wózkami rozmiarem po złożeniu. Oj, co ja Wam tu będę, klikajcie na zdjęcie, tam gdzie zostaniecie przekierowani znajdziecie więcej informacji oraz fotek.
Baby Jogger Zip
Po długiej przerwie w wózkowych testach, w lipcu trafił do nas Baby Jogger Zip – oficjalnie moja ulubiona spacerówka roku 2015 🙂 Lekki, kompaktowy, i atrakcyjny cenowo wózek. I choć nie ma wizjera w budce, a kółeczka są bardzo malutkie i skierowane wyłącznie do jazdy po mieście, to uważam go za bardzo dobry i przemyślany projekt.
X-lander X-pulse
Było straaaaasznie gorąco, gdy zapoznawaliśmy się bliżej 🙂 X-lander X-pulse to bardzo przyjemny i nie najcięższy jak na wózek typu 3w1 model. Poza miastem całkiem dobrze rodzi sobie w terenie. Ma kilka wad, niemniej jednak nasze wspólne spacery wspominam bardzo dobrze. Plusy zgarnia za duży pojemny kosz, moskitierę umieszczoną w podnóżku oraz uroczą malutką kieszonkę ukrytą w budce. Chcecie wiedzieć więcej, albo poczuć klimat wakacji w mieście? Klikajcie na zdjęcie!
Mountain Buggy Urban Jungle
Mój jesienny wehikuł czasu. Lekki w prowadzeniu i podbijaniu, nasz pierwszy trójkołowiec, który zdecydowanie nie powinien być przypisywany do miasta. Jazda terenowa – to jego żywioł! Bardzo ciepło go wspominam – zapraszam do przeczytania recenzji.
Bugaboo Donkey
Na tą recenzję musicie jeszcze trochę poczekać, jak przekonam się o wszystkich możliwościach Osiołka. Pierwsze jesienne spacery z podwójnym załadunkiem już za nami, ale docelowo czekamy na Juniora i bardziej zimową aurę. Także proszę uzbroić się w cierpliwość.
Baby Jogger City Mini 4W
Tak, tak, recenzji tego wózka także jeszcze nie mieliście okazji przeczytać. Na pewno niedługo się tu pojawi. Na razie mogę Wam powiedzieć, że uważam go za bardzo ciekawą propozycję do miasta i choć wizualnie mnie nie powala, to wcale się nie dziwię, że cieszy się taką popularnością wśród rodziców. Ale o tym napiszę więcej za jakiś czas…
Armadillo Flip XT Mamas & Papas
Na sam koniec roku trafił do nas Armadillo Flip XT – podrasowana na maksa wersja naszej spacerówki. Niestety nadal nie wyeliminowano w nim dwóch największych wad – kiepskiego podbijania i sterowności. Cała reszta zasługuje jednak na ocenę celującą – szczególnie olbrzymi kosz, obszerna dwuwarstwowa budka o raz skórzana rączka.
A Wy macie jakieś wózkowe plany na 2016? Ciekawi co pojawi się w naszej stajni? Stay tuned!