Targi Mamaville – jak odwiedzić i nie zbankrutować?
1 grudnia 2016
Targi Mamaville już dawno wpisały się w mój stały kalendarz. Dziesiąta edycja już za nami, impreza za każdym razem gromadzi coraz więcej wystawców oraz odwiedzających. Ci drudzy najczęściej poszukują przepięknych, funkcjonalnych i polskich produktów przeznaczonych dla dzieci i ich rodziców. Ja już nie mam wątpliwości, że właśnie takie produkty na Mamaville znajdę.
Podczas targów zwiedziłam stoiska zarówno dobrze znanych mi już marek ale natrafiłam też na kilka nowości. Zajrzałam także do tych, których znałam do tej pory z ekranu monitora, sprawdziłam czy nie rozczarowują w rzeczywistości (zdecydowanie nadal zachwycają! <3) Wyjście uważam za bardzo owocne, mimo… że NIC nie kupiłam! Z jednej strony nie mogę odżałować bo na Mamaville miałam okazję obejrzeć, dotknąć i kupić wyjątkowe, piękne produkty. Z drugiej strony nie boję się spojrzeć na saldo mojego konta bankowego. Mam za to w miarę zaktualizowaną ofertę rynkową, szczególnie jeżeli chodzi o tekstylia dla dzieci. Teraz na spokojnie mogę przemyśleć swoje zakupy.
Jak nie zbankrutować na Mamaville:
A teraz dla tych, którzy chcą się w przyszłości wybrać ale obawiają się, że ich silna wola nie wytrzyma takiego ataku cudowności, podaję pół żartem- pół serio przepis na to jak odwiedzić targi Mamaville i nie zbankrutować:
- Zawsze trzeba mieć przy sobie dziecko. Im bardziej marudzące tym lepiej. W ten sposób zwiedzasz tego typu imprezy w trybie przyspieszonym.
- Dziecko koniecznie w wózku, tak żeby wszędzie było trudno wjechać – w ten sposób jest mała szansa, że zniechęcisz się do wcisaknia w wąskie alejki.
- Zostaw portfel daleko. Najlepiej z mężem, którego wyślesz na drugi koniec hali. Ważna uwaga – mąż musi być odporny na te wszystkie “małe, słodkie rzeczy”!
- Karty płatniczej też nie zabieraj, bo wystawcy się wysprycili i zaopatrzyli w terminale płatnicze 😉
- Spotkaj dawno nie widzianą koleżankę i przegadaj z nią dobre kilkadziesiąt minut. Pozdrowienia dla Kasi! :*
- Wybierz się na targi w samo południe kiedy to ruch jest największy i trudno dopchać się gdziekolwiek.
- Poluj aparatem – wszystkie te piękne rzeczy możesz sobie wtedy zabrać do domu kompletnie za darmo, potem co najwyżej zamówić coś online. ( pod niektórymi zdjęciami znajdziecie kod rabatowy na zakupy!)
A teraz zostawiam Was samych z tymi cudownościami! Koniecznie dajcie znać co Wam wpadło w oko. 🙂