Przecieki w fabryce Świętego Mikołaja! Znamy już tegoroczne prezenty oraz zabawkowe hity 2017!

Mikołajki już za nami, czas skupić się na tym, co wyląduje pod choinką. O ile przy tej pierwszej okazji uważam, że prezent spokojnie może zmieścić się w niewielkim budżecie, tak przy tej drugiej zazwyczaj staram się zorganizować maluchom coś bardziej “na wypasie” – prezent składkowy to zawsze dobry pomysł! W grudniu staję się etatowym  elfem Świętego Mikołaja, koordynuję zabawkowe zakupy całej rodziny, szukam najlepszych promocji oraz wiszę godzinami na telefonie prowadząc świąteczne narady. Nawet nie wiecie jak to lubię!

Dziś zdradzę Wam co moje maluchy znajdą pod choinką. Prezenty powoli spływają z różnych stron – to ja, to mąż, to kurier znosimy paczki do domu. Coraz bardziej problematyczne staje się ukrywanie rzeczy przed maluchami, bo nic nie umknie ich uwadze. Pewnie pamiętacie jak znaleźli prezent na dzień ojca? Nie ma z nimi lekko 🙂

Lista tak na prawdę nie jest jeszcze do końca zamknięta, niektóre pozycje wciąż się zmieniają, ale z bardzo dużym prawdopodobieństwem moje dzieci dostaną w tym roku te rzeczy:

ULUBIONE ZABAWKI ROKU 2017

Ponieważ kończy się rok, powoli zbieram się do różnych podsumowań. M.in. postanowiłam zrobić listę zabawek, które wyjątkowo mocno przypadły mojej dwójce do gustu i często po nie sięgali. W przeciągu ostatnich 12 miesięcy dużo się u nas działo. Mikołaj z ledwo co chodzącego roczniaka stał się wszędobylskim dwulatkiem, a z Ewy powoli robi się mała dama, która czasem potrafi pokazać rogi.

Przegląd zacznijmy od zabawki do kąpieli Yookidoo, która zrobiła na Instgramie małe ale bardzo pozytywne zamieszanie. Recenzowałam ją w TYM WPISIE.  Żółta łódź podwodna jest z nami 1,5 roku i żadna kąpiel nie może się bez niej odbyć.

Hulajnoga Highwaykick Scoot And Ride to jest sprzęt, który wzbudzał największe zainteresowanie wśród osób które nas spotykały . Sama już nie wiem ile razy z Jackiem podczas spacerów odpowiadaliśmy co to za cudowny sprzęt jeżdżący. Dochodziło nawet do prezentacji Highwaykick jak z wersji rowerowej zmienia się w hulajnogę 🙂 Was też to ciekawi? Wszystkiego dowiecie się z TEGO WPISU.

Piramida zabaw to bardzo prosta zabawka, której największym fanem jest Mikuś. W kółko może burzyć i ustawiać kolorowe, tekturowe klocki z wizerunkami zwierząt. Od jakiegoś czasu coraz częściej zwraca uwagę na obrazki i dzięki nim poznał już kilka nowych gatunków zwierząt.

piramida zabaw

Mata EZPZ kojarzy się wszystkim z BLW. Owszem – to genialne rozwiązanie dla dzieci uczących się samodzielnie jeść (pisałam o niej tu), ale moja ulubiona mata z całej serii to Play Mat przeznaczona dla małych plastyków. U nas jest w ciągłym użyciu: kredki, farby, pieczątki, wycinanki, klejenie, ciastolina. O zabawach z matą napisałam w TYM WPISIE.

Znikopis z pieczątkami B.Toys był u nas powodem niejednej kłótni. Ewa często nim się bawi a Mikołaj go dosłowni uwielbia! Albo sam coś bazgra albo angażuje rodziców, żeby mu coś narysowali. Tak więc produkujemy i zmazujemy to co nasz syn sobie zażyczy: autka, samoloty albo kotki.

Jestem wielką fanką puzzli – pewnie nie pamiętacie, ale jeden z pierwszych blogowych wpisów właśnie o puzzlach był 😉 Najwidoczniej to uwielbienie jest dziedziczne i moja dwójka przejawia spore zainteresowanie wszelkiego rodzaju układankami. Na topie puzzle marki Czuczu oraz Mudpuppy.

Wieża Spin Again Fat Brain Toys jest z nami od zeszłego Bożego Narodzenia i od tego czasu cieszy się nie małą popularnością. To wariacja na temat piramidy – trzpień jest nagwintowany a kolorowe kółka ześlizgują się po nim wirując szybko.

Suchy basen z piłeczkami od MiniBe to z kolei prezent jaki dostał z okazji chrztu Mikołaj. Przyznaję – mam go czasami po dziurki w nosie. Zazwyczaj ciśnienie zaczyna mi iść uszami jak po raz 4 w ciągu dnia sprzątam piłeczki rozsypane po całym mieszkaniu. Z drugiej strony, basen zafundował mi nie jedną ciepłą kawę, podczas gdy maluchy zażywały “kąpieli”.

Nie myślcie sobie, że zabawki Quut nadają sie tylko do piaskownicy! Plaża, wanna oraz śniegowa zaspa to ich środowisko naturalne! Cały wpis o Quut pojawił się na blogu kilka miesięcy temu, my zaś czekamy na porządne opady śniegu ich zimowe testy. Tymczasem działamy z piaskiem kinetycznym.

Na zakończenie drewniana kolejka z Lidla, to zdecydowana faworytka mojego męża, który najzwyczajniej marzył o takiej w dzieciństwie. Rewelacyjne jest to, że co roku możecie poszerzać swoją kolekcję o kolejne zestawy. Bez problemu pasuje do kolejki z IKEA, także przy budowaniu ogranicza Was tylko metraż mieszkania 😀

To co, wpadło Wam coś w oko? 🙂


Drogi czytelniku! Jeżeli spodobał Ci się mój wpis, lub uważasz, że komuś może się przydać, będzie mi bardzo miło jeżeli go polubisz, skomentujesz i/lub podasz dalej. To dla mnie znak, że podoba Ci się moja działalność. Nic tak nie mobilizuje do dalszej pracy jak Twój głos!