Browsing:

Tag: kąpiel

Przybory toaletowe dla przedszkolaka

Dogadanie się z dwulatkiem w łazience przypomina zaciekłe polityczne dyskusje. Zazwyczaj każda ze stron ma zupełnie inną wizję tego co aktualnie trzeba zrobić, a jeżeli nawet w minimalnym stopniu się ze sobą zgadzają, to na złość drugiej udają, że tak nie jest.


Targi Kids’ Time Kielce – Top 10!

Cały czas dochodzę jeszcze do siebie po trzech dniach biegania po siedmiu olbrzymich halach wystawowych Targów Kielce, które skończyły się w minioną sobotę. 14 tysięcy metrów kwadratowych, 407 firm – to liczby, które przybliżą Wam rozmiar tej imprezy. A teraz sobie w tym wszystkim wyobraźcie mnie z wózkiem i niespełna dwumiesięcznym dzieckiem. Tu od razu dziękuję wszystkim, którzy okazali nam pomoc i wsparcie, udostępniając chociażby miejsce do karmienia


Całkiem nieżółta łódź podwodna i inne morskie stwory

W zasadzie u nas w domu specjalistą od zabawek kąpielowych jest mój mąż i to on powinien pisać tą recenzję. Oczywiście, że zaproponowałam mu autorską rubrykę, ale wyobraźcie sobie, że odmówił! Nie przekonało go nawet, że to ostatni krzyk blogerskiej mody, ani szansa na trafienie za jakieś 50 lat do rankingu Jasona Hunta. No nic, trudno się mówi. To chyba oczywiste, że poradzę sobie sama z opisaniem kilku piankowych puzzli.


Wanienka – moja bolączka!

Może Wam się to wydać zabawne, ale dopiero z okazjo narodzin drugiego dziecka czeka nas zakup wanienki – do tej pory korzystaliśmy z wypożyczonej od znajomych, ale tak się złożyło, że im także będzie potrzebna w najbliższym czasie. Tak na prawdę, to z tych gabarytowo większych rzeczy, została nam na wyprawkowej liście tylko ona.


Czas na kąpiel!

To już drugi z wyprawkowych wpisów! Pytam się – kiedy te dwa tygodnie minęły? Do narodzin Juniora coraz bliżej, a dopiero co witaliśmy na świecie Ewunię. Czas leci jak szalony i średnio 3 razy dziennie łapię pierowordną, mocno do siebie przytulam, całuję w czółko i powtarzam słowa – „błagam, nie dorastaj tak szybko”!  Ani się obejrzę, jak zaraz wspólnie z nami będzie kąpała małego braciszka.


Pianotwory

Cały kraj walił dziś drzwiami i oknami do Lidla, wiadomo – promocja na pieluchy to nie przelewki. Dlatego też z samego rana popchałam nasz wózeczek do Biedronki – aby lodówka nie straszyła pourlopowymi pustkami. No i oczywiście zamiast skupić się na szynce dla męża, wpadłam na dział z promocjami, gdzie mój wzrok przyciągnęło niesamowicie kolorowe opakowanie z niezwykle tajemniczą i chwytliwą nazwą… PIANOTWORY. Moja wyobraźnia ruszyła z kopyta!


Prezenty nie tylko na Walentynki

A to nam się skumulowało! Tłusty czwartek, piątek 13-go, Walentynki, a w zasadzie nie ważne co, ważne żeby świętować. No dobra, piątek -13-go ciężko nazwać „okazją”, ale skoro się napatoczył, to już jest. Kontynuując: skoro jest sposobność by się smacznie najeść, naprzytulać i jeszcze dostać prezent, to ja się piszę 🙂